Podczas krótkiej środowej konferencji (27 maja) Rafał Trzaskowski zaapelował do rządu, by pieniądze które mają zostać wydane na trzy najbardziej kontrowersyjne inwestycje, zostały przeznaczone na skutki walki z epidemią koronawirusa. "Jestem zaniepokojony tym, że liczba bezrobotnych zbliża się do miliona, a my w samorządach mamy o 40 procent mniejsze dochody" - mówił. "Gdziekolwiek byłem, samorządowcy zadają mi to samo pytanie, czy nie będziemy musieli pewnych inwestycji odłożyć na przyszłość" - dodał Trzaskowski. "Rząd nie odnalazł się w tej rzeczywistości. Dlatego potrzebna jest polityka nowej solidarności, gdzie rząd podąża za ludźmi i odpowiada na najważniejsze pytania i dylematy, że prezydent pełni aktywną rolę, a nie jest tylko niemym świadkiem wydarzeń" - przekonywał. "Wszyscy wiemy, że w epidemii potrzebne są trzy kwestie: ochrona miejsc pracy, bezpieczeństwo i służba zdrowia. Musimy znaleźć dodatkowe pieniądze właśnie na realizację tych celów" - mówił kandydat KO. Postulat wstrzymania trzech inwestycji "Dlatego postuluję, aby trzy najbardziej kontrowersyjne inwestycje rządu zostały odłożone na dwa-trzy lata, do czasu kiedy uporamy się epidemią" - podkreślał. Chodzi o Centralny Port Komunikacyjny, którego budżet szacowany jest na 75 mld zł, a który powinien być przekazany na "poduszkę antykryzysową". Chodzi też o budżet Polskiej Fundacji Narodowej, ponad 100 mln zł, który powinien zostać przekazany na pomoc szpitalom. Z kolei dwa mld zł z przekopu Mierzei Wiślanej powinny zostać, według Trzaskowskiego, przekazane na premie dla lekarzy i pielęgniarek. "Dzisiaj potrzebna jest nowa solidarność, by rząd wsłuchał się w to, co mówią obywatele" - powiedział kandydat KO. "Jestem gotowy na każdą datę wyborów" Na konferencji Trzaskowski został zapytany, czy popiera rozpatrywaną w Senacie poprawkę, by wybory odbyły po 6 sierpnia. "Za chaos wokół przygotowań do wyborów 10 maja w stu procentach odpowiada rząd. To, że dzisiaj nie znamy daty wyborów to wina rządu. Ja jestem gotowy na każdą datę wyborów, widzimy tę nieprawdopodobną energię w całej Polsce. Obywatele chcą wziąć udział w bezpiecznych i demokratycznych wyborach" - powiedział Trzaskowski. Dodał, że Senat będzie zgłaszał poprawki, po to, by zagwarantować demokratyczne wybory. "Bo to jest najważniejsze dla autorytetu naszego państwa" - zaznaczył. Przypomniał też, że jako prezydent Warszawy podjął w marcu decyzję, by ze względów bezpieczeństwa do mieszkańców Warszawy nie trafiały żadne urzędowe, papierowe pisma.