Podczas piątkowej wizyty w Opolu wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej zaprezentował założenia swoich projektów: "Campus przyszłości" i "Wspólna Polska". Przed konferencją spotkał się z grupą młodych osób. - Młodzi ludzie mówią nam, że dziś trudno jest znaleźć mieszkanie, znaleźć pracę dającą bezpieczeństwo. (...) Młodzi ludzie mówią nam, że dzisiaj interesują ich prawdziwe problemy, a nie kwestie, które dawno zostały już rozwiązane, lub które tak naprawdę nie definiują dzisiaj naszego życia. I o tym jest "Campus przyszłości", o tym jest "Wspólna Polska", o tym jest nasza współpraca po stronie opozycyjnej, bo musimy być na tyle silni, żeby wyjść z konkretną ofertą, na tyle silni i energetyczni, żeby być gotowym do tego, żeby wygrać kolejne wybory. A my, samorządowcy, zajmujemy się oczywiście naszymi miastami, naszymi regionami. To jest najważniejsze. Ale w momencie, kiedy samorządowość jest atakowana, podważana, musimy się integrować. To robimy od wielu miesięcy - powiedział Trzaskowski. Polityk zapewnił, że nie zamierza zakładać nowej partii. - Nie tworzę nowej partii politycznej, tylko moim zadaniem jest wspomóc opozycję w konsolidacji i w rozszerzaniu się. My, samorządowcy, najchętniej zajęlibyśmy się naszymi miastami i naszymi regionami, ale dzisiaj - niestety - rzeczywistość jest taka, że rządzący wzięli na celownik samorządy i my musimy angażować w tę szerszą politykę, musimy się konsolidować, ale również dołożyć swoją cegiełkę do silnej opozycji i właśnie to robimy - wyjaśnił. "Chcemy działać razem" Trzaskowski mówił, że jest przede wszystkim skupiony na zarządzaniu Warszawą, jest też wiceprzewodniczącym Platformy Obywatelskiej. - Dzisiaj mamy zarząd (PO), na którym będziemy dyskutowali, jak będziemy podejmowali decyzję w najbliższych tygodniach i miesiącach. Również będziemy rozmawiali o tym, co się dzieje dzisiaj w Polsce. Natomiast "ruch" oraz "campus" to są dodatkowe przedsięwzięcia, które mają wzmacniać całą opozycję. Od początku mówiłem, że chcemy działać razem, chcemy się uzupełniać, by opozycja była jak najsilniejsza i gotowa do przejęcia władzy. I dzisiaj współpracuję z samorządowcami, którzy są dzisiaj ze mną - powiedział. Odnosząc się do zapowiadanego ogłoszenia programu Prawa i Sprawiedliwości "Polski Ład", czyli nowego społeczno-gospodarczego program ugrupowania na okres pocovidowy, Trzaskowski ocenił, że problemem dużych projektów PiS są głośne zapowiedzi, po których nie widać efektów, lub są one odmienne od zapowiadanych. "Rządzący chcą nam wywołać kolejny chaos" - Poczekajmy, zobaczymy. (...) Za naszych rządów wybudowanych zostało 250 tysięcy mieszkań. Dzisiaj te informacje, które posiadamy, wskazują, że niecałe trzy tysiące mieszkań PiS wybudował. Często słyszymy o szumnych, wielkich zapowiedziach, potem się okazuje, albo że nie zostały zrealizowane, albo że przyświecał im zupełnie inny cel. Zobaczcie na Krajowy Plan Odbudowy, mówi się o wspieraniu szpitali, tylko w tym samym dokumencie mówi się o centralizacji szpitali, zabieraniu powiatom szpitali. Dzisiaj, kiedy nie skończyła się epidemia, rządzący chcą nam wywołać kolejny chaos - uważa Trzaskowski, który jednocześnie wyraził nadzieję, że program PiS będzie zawierał konkretne propozycje. Trzaskowski wyraził nadzieję, że "Campus przyszłości" przekształci się w imprezę cykliczną, w trakcie której młodzież będzie przedstawiała swoje postulaty i przemyślenia klasie politycznej. - Dzisiaj naszym zadaniem powinno być stawianie pytań, jak iść do przodu, jak zapewnić, by jak najwięcej osób angażowało się po stronie opozycyjnej, a nie zastanawiać się nad własną formacją polityczną - powiedział prezydent Warszawy.