Rafał Trzaskowski podsumował sobotnią Paradę Równości. Napisał, że nie każdy musi na nią chodzić, ale każdy powinien szanować prawa mniejszości. "Obiecałem, że będę walczył o to, żeby Warszawa była dla wszystkich. Obiecałem, że będę stał przy wszystkich wykluczonych i spychanych na margines: niepełnosprawnych, bezdomnych, gejach, lesbijkach, seniorach czy myślących inaczej. I słowa dotrzymuję" - zapewnił. Przyznał, że pytano go, czy gdy odbędzie się marsz w obronie polskiej rodziny, to czy na niego także pójdzie. "Tak, jeżeli tylko uznam, że polska rodzina jest zagrożona. Dziś otoczona jest ochroną konstytucyjną, szacunkiem i miłością i na pewno nie potrzeba jej ochrony prawicowych hipokrytów, którzy jedno mówią, a drugie robią" - napisał. W niedzielę ulicami wielu polskich miast przejdą Marsze dla Życia i Rodziny. Hasło marszu to "Nie pozwól na demoralizującą seksedukację w szkołach". Przejdzie sprzed pomnika Kopernika, ulicami Krakowskie Przedmieście, Miodową i Senatorską pod stołeczny ratusz. Początek zaplanowano na 11:45.