Rafał Trzaskowski odwiedził w piątek (17 lipca) Gdynię, gdzie w drugiej turze wyborów prezydenckich 70,06 proc. mieszkańców oddało na niego głos. Na oficjalnym zakończeniu jego kampanii prezydenckiej pojawili się także samorządowcy oraz politycy Platformy Obywatelskiej. "To nie jest koniec, to jest początek". [...] "Dziś potrzeba czegoś więcej, potrzeba nowej solidarności. I w tym miejscu, w kolebce Platformy Obywatelskiej chcę wam to obiecać. Nową energię, nową Platformę, nową solidarność, w której każdy znajdzie miejsce" - mówił przewodniczący Platformy Borys Budka. "Musimy stworzyć potęgę" "Wszyscy obudziliśmy się przez ostatnie dwa miesiące i ta energia jest absolutnie niebywała. Naszym wspólnym zadaniem jest to, aby kontynuować budowę nowej solidarności" - mówił Rafał Trzaskowski. "Naszym zadaniem jest przede wszystkim podtrzymać wiarę i determinację. Jeśli to zrobimy, to dużo szybciej niż nam się wydaje, będziemy znowu zwyciężać. Spotykamy się w Gdyni, dlatego że Gdynia w latach dwudziestych z wioski rybackiej wyrosła na wspaniałe dumne miasto i dokładnie to musimy zrobić. Musimy stworzyć potęgę, musimy stworzyć prawdziwy ruch obywatelski, który pozwoli wygrywać nam kolejne wybory, który pozwoli nam podtrzymać tę energię, którą wspólnie obudziliśmy na długie miesiące, tak żebyśmy mogli wygrywać kolejne wybory. Zrobię absolutnie wszystko, żebyśmy dalej mogli się spotykać i walczyć o to, by Polska wyglądała zupełnie inaczej. 10 milionów Polek i Polaków zagłosowało na Polskę otwartą, w której nie dzieli się ludzi na równych i równiejszych" - zapowiedział Trzaskowski w Gdyni. "Następnym razem zwyciężymy" Rywal Andrzeja Dudy w wyborach prezydenckich dziękował osobom, które zaangażowały się w jego kampanię, zbierały podpisy. Podkreślał, że jego zwolennicy zrobili wszystko, co było w ich mocy. "Zrobiliśmy wszystko, co można było zrobić, żeby wygrać te wybory. Nie było łatwo. Po drugiej stronie była cała machina państwa, które postanowiło utrudniać wszystkim nam walkę na tych samych równych zasadach. To tak jakby ktoś próbował zdawać maturę, a po drugiej stronie był ktoś, kto zna wszystkie pytania, wszystkie odpowiedzi, a przy okazji wszyscy nauczyciele należeli do tej samej rodziny. Wyciągniemy z tego wnioski i następnym razem zwyciężymy" - powiedział Rafał Trzaskowski. "To nie jest czas, żeby się obrażać na kogokolwiek. Musimy z nimi rozmawiać, wyciągnąć do nich rękę. Nie możemy liczyć na to, że wygramy słabością przeciwników. Oni będą słabnąć z tygodnia na tydzień, ale my musimy zwyciężyć własną siłą" - podkreślał polityk. "Jeśli nie chcecie się zapisać do partii politycznych, to chodźmy razem, stwórzmy ruch obywatelski, który razem z samorządami, organizacjami pozarządowymi, ośrodkami analitycznymi, ludźmi dobrej woli, będzie tworzyć podstawy do tego, żeby bronić społeczeństwa obywatelskiego i wszystkich niezależnych instytucji" - wezwał Rafał Trzaskowski, zapowiadając, że pod koniec lipca zaczną się rozmowy w tej sprawie, a pod koniec sierpnia dojdzie do spotkania z samorządowcami. "5 września spotkamy się razem i będziemy budowali ruch, który pozwoli nam się odnaleźć w owej rzeczywistości" - zapowiedział Trzaskowski. "Wstańcie, chodźmy i zwyciężajmy" "Dumnie patrzymy w przyszłość. Zastanawiamy się, co możemy zrobić dla naszej ojczyzny, co możemy zrobić dla społeczeństwa obywatelskiego i zrobimy to razem" - mówił polityk. "Musimy zrobić więcej. Nowa solidarność to walka z kryzysem klimatycznym, od którego rząd się odwraca, to walka o miejsca pracy, o służbę zdrowia. Pierwszym zadaniem nowego ruchu obywatelskiego, który stworzymy będzie to, żeby razem zbierać podpisy pod obywatelskimi projektami ustaw, które są dla nas najważniejsze. Choćby żeby bronić praw kobiet. Gosia obiecała, że pomoże" - powiedział Rafał Trzaskowski i oddał głos żonie, która podziękowała osobom uczestniczącym w jego kampanii wyborczej, w szczególności młodzieży oraz kobietom, które zagłosowały na jej męża. "Musimy zbudować wspólnotę, żeby następnym razem się udało" - podkreśliła Małgorzata Trzaskowska. Rafał Trzaskowski poprosił, by nie skandować już "Mamy dość", a "Wszyscy razem". Podkreśli, że już teraz należy zacząć pracować i pokazywać drugiej stronie, że on i jego zwolennicy potrafią. "Musimy wszędzie, w całej Polsce walczyć z kłamstwem i manipulacją oraz dotrzeć do tych, którzy myślą inaczej" - mówił Rafał Trzaskowski. Zacytował słowa piosenki Wojciecha Młynarskiego "Róbmy swoje". Swoje wystąpienie podsumował słowami "Wstańcie, chodźmy i zwyciężajmy".