Trzaskowski napisał, że w liście do Mateusza Morawieckiego zgłosił "obawy co do tego, czy rząd i wojewoda mogą zagwarantować, że środki na wypłacanie 500+ do końca roku na pewno będą zapewnione". W jego ocenie reakcja prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego i tej partii skupiła się na tym, że on jest przeciwny temu świadczeniu. "Jak do tego listu odnosi się PiS i prezes? Ano tak, że znów gra swoją zdartą płytę: 'opozycja odbierze 500+'..." - napisał Trzaskowski. Wyjaśnił skąd się wzięły jego obawy. "Do tej pory plan dostarczania transz środków na wypłatę 500+ rozpisywany był na cały rok. To się zmieniło, od kiedy program został rozszerzony również na pierwsze dziecko. Środki na wrześniowe wypłaty otrzymaliśmy w ostatniej chwili. Planu dostarczania środków do końca roku nie ma" - zauważył. Napisał też, że PO i KO nie zamierzają rezygnować z programu 500+, jeśli opozycja wygrałaby wybory. "Na koniec powtórzę raz jeszcze to, co jako Platforma Obywatelska i Koalicja Obywatelska powtarzaliśmy już wielokrotnie: co zostało dane, nie będzie odebrane" - oświadczył. "Program 500+ będzie działał nadal, gdy obecna opozycja obejmie władzę. Mam nadzieję, że czeka nas to już niedługo - po wyborach 13 października" - dodał. Rzecznik wojewody mazowieckiego Ewa Filipowicz podkreśliła w poniedziałkowym oświadczeniu, że pieniądze na realizację Programu "Rodzina 500+" są gwarantowane przez Skarb Państwa i nie ma żadnego zagrożenia, że ich zabraknie. Poinformowała, że 26 września Urząd m. st. Warszawy zgłosił zapotrzebowanie na październik na 191 mln 40 tys. 185 zł i tyle otrzyma w transzach zaplanowanych na 4, 10 i 17 października. Rzecznik wojewody podkreśla też, że warunkiem sprawnego wypłacania świadczeń mieszkańcom Mazowsza jest przekazywanie wojewodzie rzetelnych danych o liczbie świadczeń do wypłaty. "Pomimo wielu interwencji miasto stołeczne Warszawa przekazuje sprawozdania, które zawierają liczne nieprawidłowości i wymagają nawet kilkukrotnych korekt" - stwierdziła. Również MRPiPS zaapelowało, by składane przez miasto zapotrzebowanie na pieniądze odpowiadało faktycznym potrzebom. Zwróciło też uwagę na niższy w Warszawie wskaźnik realizacji programu "Rodzina 500 plus" (stosunek liczby złożonych wniosków do liczby zakończonych postępowań). Jak poinformowało, w stolicy wskaźnik ten wynosi 80 proc., podczas gdy w innych większych miastach przekracza 90 proc. (np. Łódź - 95 proc., Kraków - 93 proc., Gdańsk - 92 proc.) Trzaskowski mówił ostatnio o braku pieniędzy na wypłaty "500 plus" w Warszawie. Jego zdaniem pieniądze z programu są przekazywane przez rząd w ostatniej chwili, a miasto wciąż nie dostało funduszy na wypłatę świadczenia na trzy ostatnie miesiące roku. Prezes PiS Jarosław Kaczyński ocenił na poniedziałkowej konferencji prasowej, że prezydent stolicy "prowadzi operację, która zmierza do tego, żeby nie wypłacać 500 plus". "Proszę nie kłamać, samorządy popierają i realizują 500 plus" - skomentował te słowa prezydent Warszawy. "Dopadł mnie nie lada zaszczyt. Aby mnie zaatakować, pofatygował się osobiście sam Prezes Jarosław Kaczyński! Pan Prezes ma chyba obsesję na punkcie samorządów, a zwłaszcza Warszawy (czy to tolkienowski kompleks dwóch wież)?" - napisał.