Trzaskowski podkreślił na poniedziałkowej konferencji prasowej, że z oburzeniem obserwuje niektórych polityków, którzy próbują obecne, trudne czasy wykorzystać do tego, aby "budować fortuny rodzinne, budować fortuny z kolegami, żeby wykorzystywać moment, w którym wszyscy martwimy się o bezpieczeństwo, o miejsca pracy, by na tym budować swój osobisty zysk". "Z równym oburzeniem obserwuję tych, którzy tę trudną sytuację próbują wykorzystać do doraźnych politycznych celów i próbowali organizować niedemokratyczne wybory. I chciałem jasno powiedzieć, że jako prezydent Rzeczypospolitej Polskiej nigdy nie ułaskawię ludzi, którzy łamali prawo w taki sposób" - oświadczył kandydat KO na prezydenta. Podkreślił, że "to, co najważniejsze, to uczciwość, ale również równość wobec prawa". "Nowy świat, ten, który obserwujemy, który wymaga nowej polityki, w której ludzie martwią się o bezpieczeństwo, musi być oparty o najważniejsze wartości" - zaznaczył Trzaskowski. "Byli w Polsce ludzie, którzy mieli przygotować niedemokratyczne wybory" Pytany, kogo ma na myśli, czy chodzi np. o wicepremiera Jacka Sasina, polityk powtórzył: "Obserwowaliśmy ten festiwal polityczny próby przygotowania wyborów, które byłyby wyborami zagrażającymi bezpieczeństwu Polek i Polaków, ale przede wszystkim wyborami, które łamałyby konstytucję i podstawowe zasady". "Byli w Polsce ludzie, którzy mieli przygotować niedemokratyczne wybory, osłabiając nieprawdopodobnie państwo polskie. I jeżeli niezależne sądy podejmą decyzje wobec odpowiedzialności tych ludzi, to ja, jako prezydent Rzeczypospolitej na pewno się nie zawaham i ich nie ułaskawię" - podkreślił Trzaskowski. Przekonywał, że "to, czego potrzebujemy w tych trudnych czasach, to silne państwo". "I każdy, kto próbuję to państwo osłabiać, osłabiać w taki sposób, że łamie konstytucję, podstawowe zasady demokracji, powinien zapłacić za to cenę. I to jest chyba jasne. Od tego na szczęście mamy niezależne sądy, ale dlatego potrzebny jest silny prezydent, który nie będzie się bał tego typu decyzji" - wskazał kandydat KO. Zmiana kandydata Trzaskowski został ogłoszony nowym kandydatem KO na prezydenta w ubiegłym tygodniu po tym, jak z walki o Pałac Prezydencki zrezygnowała Małgorzata Kidawa Błońska. Wciąż nie wiadomo kiedy odbędą się wybory prezydenckie. Zgodnie z uchwałą PKW z 10 maja marszałek Sejmu Elżbieta Witek powinna ogłosić ich termin w ciągu 14 dni od dnia publikacji uchwały w Dzienniku Ustaw. Uchwała jednak wciąż nie została opublikowana. Sejm uchwalił w zeszły wtorek ustawę w sprawie wyborów prezydenckich w 2020 r. Zakłada ona, że w tych wyborach głosowanie będzie odbywać się w lokalach wyborczych, ale będzie też możliwość głosowania korespondencyjnego. Ustawa trafiła do Senatu; we wtorek odbędzie się tam okrągły stół w sprawie wyborów prezydenckich z udziałem przedstawicieli wszystkich klubów parlamentarnych i sejmowego koła, z marszałkiem Senatu Tomaszem Grodzkim i reprezentantami prezydium Izby.