Trzaskowski podkreślił jednocześnie, że chociaż edukacja i organizacja egzaminów to odpowiedzialność rządu, to jako samorządowcy "stają na głowie, żeby tam, gdzie rząd jest niewydolny, część odpowiedzialności przejąć na siebie". "Zrobimy absolutnie wszystko, żeby te pieniądze, które nie zostały wam wypłacone w pensjach, wróciły do szkół i zostały wam wypłacone w postaci dodatków" - powiedział. Zaznaczył przy tym, że nauczyciele "biją się za naszą wspólną sprawę, biją się za jakość edukacji i za jakość społeczeństwa". O godz. 19 na Placu Zamkowym w Warszawie rozpoczął się wiec poparcia dla strajkujących nauczycieli. W "Światełku dla nauczycieli" bierze udział kilka tysięcy osób. Podczas manifestacji głos zabrali m.in prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz, jak również prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.