We wtorek rano doszło do awarii jednego z kolektorów przesyłającego ścieki z części lewobrzeżnej Warszawy do oczyszczalni "Czajka". Nieczystości skierowano wówczas do drugiego z kolektorów, ale i on w środę przestał funkcjonować. Wskutek awarii zarząd MPWiK podjął decyzję o kontrolowanym zrzucie nieczystości do Wisły. Do rzeki trafia obecnie 3 tys. litrów nieczystości na sekundę. Jak poinformował Generalny Inspektorat Ochrony Środowiska (GIOŚ), od godz. 7.50 w środę do północy do Wisły trafiło już blisko 160 tys. metrów sześciennych nieoczyszczonych ścieków. O awarii władze Warszawy powiadomiły mieszkańców w środę. W południe zebrał się w tej sprawie powołany przez prezydenta stolicy sztab kryzysowy. W czwartek posiedzenie sztabu rozpocznie się około godz. 11.00. Rano z udziałem Rafała Trzaskowskiego odbyła się narada w MPWiK. Trzaskowski: Zleciłem przeprowadzenie pomiarów Trzaskowski zapewnił rano, że cały czas trwają prace nad usunięciem awarii kolektora, a na miejscu pracują najlepsi eksperci, m.in. z Politechniki Warszawskiej. "Zleciłem MPWiK przeprowadzenie pomiarów wody w Wiśle na odcinku Warszawa-Płock i przygotowanie tymczasowego planu zmniejszenia wpływu ścieków do rzeki" - poinformował na Twitterze. Zareagowano zbyt późno? Minister środowiska Henryk Kowalczyk przekazał w środę, że stołeczna spółka wodociągowa przesłała informację o awarii do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w środę przed południem, podczas gdy pierwszy z kolektorów został uszkodzony we wtorek nad ranem. W ocenie Generalnego Inspektoratu Ochrony Środowiska jest to działanie niestandardowe, potęgujące zagrożenie. Prezes MPWiK Renata Tomusiak tłumaczyła, że układ przesyłowy do "Czajki" jest zbudowany z myślą o zabezpieczeniu ewentualnych zdarzeń awaryjnych, więc we wtorek - po awarii jednego kolektora - ścieki zostały przekierowane do drugiego. Następnego dnia z kolei - jak zapewniała - po awarii kolejnego z rurociągów, zgodnie z przepisami, MPWiK informował służby. W ocenie stołecznego ratusza do sytuacji kryzysowej, o której należy powiadamiać odpowiednie służby, nie doszło we wtorek, lecz w środę - w chwili rozpoczęcia zrzutu nieczystości (około godz. 8.00). Miasto Stołeczne Warszawa: Woda w kranie jest bezpieczna Miasto Stołeczne Warszawa zapewnia, że "awaria miejskiego kolektora przesyłowego nie ma żadnego wpływu na jakość warszawskiej kranówki". Podkreśla jednocześnie, że "najnowocześniejsze technologie, zmodernizowane instalacje i szczegółowe badania" gwarantują, że woda dostarczana przez wodociągi warszawskie do domów mieszkańców jest "smaczna, czysta i nadaje się do picia prosto z kranu". Ratusz wyjaśnia, że "awaria układu przesyłowego dotyczy systemu kanalizacyjnego i nie ma wpływu na jakość wody dostarczanej warszawiakom - ujęcia kranówki dla miasta znajdują się pod dnem Wisły i są zlokalizowane między 506 km a 509 km na rzece". "Jest to 10 km wcześniej od miejsca kontrolowanego zrzutu nieczystości do rzeki, który odbywa się poniżej, na wysokości 519 km" - zapewniono. "Każdego dnia w stolicy uzdatnia się ponad 350 milionów litrów wody. Zanim trafi do mieszkańców aglomeracji warszawskiej, musi przejść szereg skomplikowanych procesów technologicznych i szczegółowych badań laboratoryjnych" - zaznacza ratusz. Podkreśla jednocześnie, że "w nowoczesnych zakładach warszawskich wodociągów woda poddawana jest m.in. wieloetapowej filtracji, ozonowaniu i dezynfekcji. Wszystko po to, aby była bezpieczna, czysta i smaczna". Resort środowiska i Wody Polskie zadeklarowały wszelką pomoc dla MPWiK w Warszawie w usunięciu awarii. Wojsko Polskie jest gotowe, aby pomóc w walce ze skutkami skażenia Wisły przez warszawskie ścieki - przekazał szef MON Mariusz Błaszczak. Apel Rządowego Centrum Bezpieczeństwa RCB apeluje, aby nie pić i nie używać do mycia wody z Wisły. Podobne apele wydali Główny Inspektor Sanitarny oraz Sanepid. Zalecają, by w Wiśle, od Warszawy w stronę Gdańska, unikać kąpieli i sportów wodnych. Główny Inspektorat Ochrony Środowiska podał w środę po południu, że zagrożenie po awarii w oczyszczalni ścieków "Czajka" może trwać około miesiąca. Zalecił jednocześnie wdrożenie działań kryzysowych przez podmioty eksploatujące ujęcia wody z Wisły. Przed zanieczyszczeniem ostrzegł także wędkarzy i rolników.