- Katarzyna Lubnauer nie zdradziła żadnych politycznych planów, myślę, że chciała pochwalić jednego z liderów KO. Liderów jest wielu - przede wszystkim Borys Budka, ale również wszyscy, którzy z nami współpracują w koalicji - przyznał Rafał Trzaskowski, pytany o wypowiedź Katarzyny Lubnauer, która w rozmowie z portalem polsatnews.pl stwierdziła, że Trzaskowski jest naturalnym kandydatem na premiera. Trzaskowski podkreślił, że "wszyscy chcą, by powróciła energia" z wyborów prezydenckich, stąd głosy, że to on powinien być liderem opozycji. - Wszyscy natomiast wiemy, że liderem jest Borys Budka - zaznaczył. Jak mówił, opozycja "musi dziś budować zaufanie i współpracować". Szeroka koalicja? Prezydent Warszawy odniósł się również do transferów do Polski 2050 Szymona Hołowni. - To rzeczywiście jest tak, że nowe ugrupowania powinny przyciągać nowe osoby, nowych wyborców, a nie zajmować się tylko i wyłącznie polowaniem na innych posłów, ale nie chce oceniać Szymona Hołowni. Raczej wolałbym patrzeć w przyszłość, mam nadzieję, że na końcu wszyscy będziemy mogli się porozumieć - ocenił. - PSL zareagowało bardzo dojrzale, inne partie opozycyjne trochę mniej dojrzale - stwierdził, pytany o reakcje na propozycję szerokiej "koalicji 276". - To porozumienie, przede wszystkim programowe, będzie konieczne. Dzisiaj w pewnym sensie jest faza konkurencji, ale mam nadzieję, że ona szybko się skończy - przyznał, zaznaczając, że "trwają rozmowy z liderami partii opozycyjnych". - Nigdy nie powiedzieliśmy, że jesteśmy najwięksi i najważniejsi, tylko zrobiliśmy badania i chcieliśmy na ten temat porozmawiać - wyjaśniał. - Prawica chwieje się w podstawach, wybory mogą być za kilka miesięcy, ale i za 2,5 roku - przekonywał. - Bądźmy gotowi. Jeżeli wybory będą za 2,5 roku, to jest za wcześnie, by mówić o wspólnej liście. Ale warto się do tego przygotowywać - podsumował. Likwidacja TVP? We wtorek podczas konferencji prasowej Rafał Trzaskowski wspólnie z Borysem Budką poinformowali o zebraniu siedmiu tys. podpisów pod założeniem komitetu inicjatywy ustawodawczej by zlikwidować TVP Info. Ogłosili również rozpoczęcie zbiórki 100 tys. podpisów potrzebnych do złożenia obywatelskiego projektu w tej sprawie. Politycy mają na to trzy miesiące. - To jest w pewnym sensie możliwość opowiedzenia się właśnie za prawdą. To jest demonstracja, na którą namawiamy naszych obywateli sprzeciwu wobec tej manipulacji, która nas zalewa z tak zwanej telewizji publicznej - podkreślił Trzaskowski.