W jej ocenie pierwsza wizyta w naszym kraju zwierzchnika rosyjskiej Cerkwi ma znaczenie duchowe dla prawosławnych w Polsce, mimo że między oboma Kościołami nie ma podległości jurysdykcyjnej. "Jest to Cerkiew bardzo nam bliska, historia splatała nasze losy mniej więcej przez dwieście lat" - dodała. Anna Radziukiewicz powiedziała, że oczekuje jednak "rewizji kilku stereotypów", dotyczących prawosławia w naszym kraju, ale także sytuacji Cerkwi w Rosji. Jako pierwszy przykład podała przekonanie, że prawosławni w Polsce pojawili się wraz z zaborem rosyjskim. "To funkcjonuje u bardzo wielu osób i bardzo trudno walczyć z tym stereotypem, zwłaszcza że w obecnej wschodniej Polsce prawosławie pojawiło się przed katolicyzmem. Jesteśmy braćmi równoległymi, jeśli chodzi o wiarę, a czasem starszymi" - podkreśliła publicystka. Kolejnym, jej zdaniem, stereotypem, jest pozycja Cerkwi w Rosji. "Że Cerkiew i władza polityczna (w Rosji) stanowią jedność, a patriarcha Cyryl i prezydent Władimir Putin wzajemnie się wspierają i że Cerkiew bardzo zbliżyła się do państwa, i pełnymi garściami korzysta z jego pomocy" - powiedziała. Jej zdaniem to "absolutny stereotyp", bo w porównaniu z możliwościami Kościoła w Polsce, to obecne przywileje Cerkwi rosyjskiej stanowią zaledwie ich część. Powiedziała, że w Rosji nawet komuniści narzekają, iż obecne władze kraju "ustawiają Cerkiew w dalekim kącie". "Na zasadzie zamykania w murach cerkwi i nie dając za bardzo możliwości wyjścia do szerokiego kręgu społeczeństwa" - dodała Radziukiewicz. Podała przykład religii w szkołach, obecności kapelanów w służbach mundurowych. "Tam nie ma ani religii w szkołach, a Cerkiew bardzo o to zabiega, ani żadnych oficjalnych służb kapelańskich" - zaznaczyła. Radziukiewicz ma nadzieję, że ta wizyta pokaże Polakom, niezależnie od wyznania, że patriarcha Cyryl jest "postacią formatu światowego". W jej ocenie to nie tylko "człowiek modlitwy", ale i osoba, która próbuje "nawiązać dialog między cywilizacjami". "To próba powiedzenia, czym jest wojna, do czego prowadzi i czym jest dialog, ale taki dialog naprawdę trudny, z wyjściem poza własny krąg kulturowy czy cywilizacyjny" - dodała w rozmowie z PAP.