Radosław Sikorski strofuje Andrzeja Dudę. "Proszę pana prezydenta"
Radosław Sikorski zwrócił się do Andrzeja Dudy z prośbą o niedeprecjonowanie chargé d’affaires ambasady RP w Waszyngtonie Bogdana Klicha. Wpis w mediach społecznościowych jest reakcją na wywiad prezydenta, w którym stwierdził, że Klich "nie nadaje się" na ambasadora.

"Proszę pana prezydenta, aby nie dezawuował publicznie naszego chargé d’affaires w Waszyngtonie, gdyż utrudnia mu to pracę na rzecz Rzeczpospolitej" - napisał w piątek w serwisie X Radosław Sikorski.
Minister wskazał też, że "podczas niedawnej wizyty w USA dyplomata okazał się bardziej kompetentny niż jego wybrańcy".
Sikorski staje w obronie Klicha po słowach Dudy
W czwartek serwis wpolityce.pl opublikował wywiad z Andrzejem Dudą, w którym prezydent stwierdził, że w jego "osobistym przekonaniu" Bogdan Klich nie nadaje się na ambasadora RP w USA. "Zwłaszcza w związku z tym, w jaki sposób zachowywał się wobec obecnego prezydenta Donalda Trumpa" - stwierdził przywódca.
Duda odwołał się w ten sposób do wpisu z 2022 roku w mediach społecznościowych Klicha, w którym ocenił on Trumpa jako "niezrównoważonego i nieszanującego demokracji polityka".
Duda ocenił, że Klich został uczyniony kierownikiem ambasady "na siłę". "Na zasadzie 'na złość mamie odmrożę sobie uszy'" - powiedział prezydent.
Nieporozumienia Sikorskiego i Dudy skutkują brakiem ambasadorów
Impas na linii Radosław Sikorski - Andrzej Duda trwa już prawie rok, a zaczął się od decyzji ministra spraw zagranicznych o odwołaniu 50 ambasadorów i wycofaniu kandydatur zgłoszonych przez poprzednią administrację. Prezydent wyraził sprzeciw wobec postanowienia i konsekwentnie odmawiał nominacji wskazanych przez MSZ pretendentów.
W związku z powyższym na miejsce byłych ambasadorów MSZ mianował dyplomatów funkcjonujących jako chargé d’affaires. Bogdan Klich jest jednym z nich, swoje stanowisko pełni w Waszyngtonie.
W poniedziałek w "Gościu Wydarzeń" Polsat News Duda informował jednak, że udało mu się dojść do porozumienia z Sikorskim. - Minister spraw zagranicznych przywraca standardową procedurę, która zawsze była i która rozpoczyna się od wstępnej akceptacji kandydatury przez prezydenta. MSZ wraca do tego, co było wcześniej - powiedział, dodając że współpracuje z szefem MSZ, który ma świadomość, że Duda "ma zastrzeżenia co do kilku kandydatur".
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!