Sikorski powiedział w TVN24, że część polityków PiS zrozumiała, że po roku izolowania się od innych krajów Unii Europejskiej, przyszedł czas, w którym należy się postarać o bliską współpracę z Niemcami. "Teraz następuje moment, w którym polski rząd zaczyna rozumieć, że współpraca z Niemcami jest potrzebna" - mówił były szef MSZ. "Problem w tym, że nikt nie odważył się jeszcze powiedzieć tego głośno Jarosławowi Kaczyńskiemu" - dodał. Według Sikorskiego, członkowie PiS nie chcą "urazić prezesa Kaczyńskiego i jego anachronicznych koncepcji". Zdaniem Sikorskiego, do tej pory politycy PiS "zachowywali się jak Brytyjczycy, którzy myśleli, że psioczenie na Unię jest bezkosztowe, no bo przecież nikt nie będzie takim samobójcą, żeby wychodzić z Unii". Jak podkreślił, "okazało się, że jednak ma to skutki i to fatalne", czego dowodzi Brexit. "Dwie koncepcje PiS zbankrutowały" "Rząd PiS-u miał dwie oryginalne koncepcje w dziedzinie polityki zagranicznej" - powiedział Radosław Sikorski. Jak mówił, PiS po pierwsze "chciał równoważyć rolę Niemiec i Francji za pomocą Wielkiej Brytanii". Druga koncepcja polegała z kolei na powstrzymywaniu Rosji przy pomocy Międzymorza. Sikorski ocenił, że obie koncepcje Prawa i Sprawiedliwości "zbankrutowały". "Teraz powoli następuje refleksja i zmiana wektorów, ale mam wrażenie, że w taki sposób, żeby prezes nie zauważył" - dodał Sikorski.