Radosław Fogiel zaskakująco o nowym premierze. Później sprostował
Poseł PiS Radosław Fogiel zasugerował, że kandydatura Mateusza Morawieckiego na stanowisko premiera nie jest przesądzona. Jak przekonywał, aby został desygnowany przez prezydenta, musi być również "kontrasygnata partii, która zwyciężyła" w wyborach. Tego samego dnia Fogiel sprostował swoją wypowiedź. - Decyzja polityczna jest oczywista i niezmienna - wskazał Radosław Fogiel.
Zamieszanie wywołały słowa Radosława Fogla, który odnosił się do wypowiedzi prezydenta Andrzeja Dudy. W czwartkowym wystąpieniu głowa państwa powiedziała, że "jest dwóch poważnych kandydatów na premiera i dwie grupy polityczne, które twierdzą, że mają większość parlamentarną".
Tym samym Duda zasugerował, że Prawo i Sprawiedliwość ma oficjalnego pretendenta na stanowisko premiera.
Kto nowym premierem? Fogiel wskazuje na prezydenta i prostuje swoje słowa
We wtorek swojego kandydata na premiera przedstawiły Koalicja Obywatelska, Lewica oraz Trzecia Droga. Liderzy tych ugrupowań potwierdzili we wspólnym oświadczeniu, że to stanowisko powinien objąć Donald Tusk.
Po oświadczeniu prezydenta dziennikarze zapytali Fogla, czy PiS wysunie kandydaturę Mateusza Morawieckiego. Jego odpowiedź zabrzmiała jednak, jakby miał wątpliwości co do tego, czy jego formacja poprze dotychczasowego premiera. - To pan prezydent go wskazał, tu jeszcze musi być - nazwijmy to - kontrasygnata partii, która zwyciężyła - odpowiedział Radosław Fogiel.
Później jednak były rzecznik PiS sprostował swoje słowa. "Żebyśmy mieli jasność i uniknęli zupełnie zbędnych spekulacji i sensacji, gdzie jej nie ma - mówiłem wyłącznie o spełnieniu wymogów formalno-statutowych, decyzja polityczna jest oczywista i niezmienna - PMM" - napisał na Twitterze, wskazując, że kandydatem jego partii na premiera będzie Mateusz Morawiecki.
Prezydent: Pierwsze obrady nowego Sejmu prawdopodobnie 13 listopada
W czwartek prezydent oświadczył, że "musi rozważyć", komu powierzyć misję tworzenia rządu. - Jest to na pewno w tej chwili jedno z najpoważniejszych zagadnień, nad którymi się w tym momencie pochylam - dodał.
Prezydent poinformował również, że pierwsze posiedzenie Sejmu X kadencji odbędzie się nieco ponad dwa tygodnie. - Nie widzę dzisiaj powodu, aby skracać konstytucyjną, czteroletnią kadencję Sejmu. Ona kończy się 12 listopada. 13 listopada zaplanowałem pierwsze posiedzenie Sejmu nowej kadencji - oświadczył prezydent.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
