Dotąd lekarze radiolodzy pracowali pięć godzin dziennie. Teraz zgodnie z prawem powinni poświęcić swoim zawodowym obowiązkom 2,5 godziny więcej. Za te same pieniądze, a na to nie ma zgody. - Jest to równoznaczne z odejściem ze szpitala, a ten bez diagnostyki nie może funkcjonować - tłumaczy wiceprezydent miasta Jerzy Zawodnik. W trosce o bezpieczeństwo pacjentów ogłoszono konkurs ofert na udzielanie całodobowych specjalistycznych świadczeń zdrowotnych z zakresu radiologii i diagnostyki obrazowej. Chodzi o opisywanie badań. Samorządowiec nie wyklucza jednak podjęcia rozmów z lekarzami i liczy na porozumienie. Jego zdaniem, zawarcie umowy z firmą zewnętrzną to ostateczność. Zdecydowanie korzystniej dla chorych i dla szpitala byłoby, gdyby zadanie to wykonywał dotychczasowy personel. Wypowiedzenia zmieniające warunki pracy otrzymało ponad 100 pracowników szpitala m.in. fizjoterapeuci, patomorfolodzy i technicy. Nie przyjęli ich tylko radiolodzy.