O zawieszeniu Mędrzaka przez komitet polityczny Prawa i Sprawiedliwości - z inicjatywy prezesa Jarosława Kaczyńskiego - oraz o wszczęciu postępowania dyscyplinarnego prowadzonego przez rzecznika dyscypliny partyjnej Karola Karskiego poinformował w czwartek rzecznik partii Adam Hofman. Sam radny przekonuje, że jego wpisy miały charakter i kontekst żartobliwy, natomiast nie zdawał sobie sprawy, że mogą zostać potraktowane i użyte - przez przeciwników politycznych - na poważnie. Uważa to za swój błąd i przyjmuje decyzje partyjnych władz, zamierzając poddać się pod partyjny osąd. - Zdaję sobie sprawę, że nawet jeśli - tak, jak było to w istocie - był to niefortunny, niepotrzebny żart, to przysporzył on wiele problemów i szkód mojej formacji. Ta decyzja (o zawieszeniu w członkostwie i postępowaniu dyscyplinarnym - red.) nie dziwi mnie i rozumiem ją - powiedział w czwartek Mędrzak. Zapowiedział, że w postępowaniu dyscyplinarnym będzie starał się rzetelnie i rzeczowo wyjaśnić sprawę. - Broń Boże nie było to żadne wezwanie do czynów karalnych. Po pierwsze nie było na poważnie. Cały ten wpis, ta rozmowa i kontekst wymiany wpisów na Facebooku, jest ewidentnie żartobliwy - podkreślił radny. "To był mój największy błąd" - Jeżeli mimo to stara się analizować je na poważnie, to faktycznie - olaboga, trzeba gościa zamknąć, bo jest niebezpieczny. Zdaję sobie sprawę, że to mogło być cynicznie i z premedytacją potraktowane - i tak też zostało. To był mój największy błąd, że nie przewidziałem sytuacji, że ktoś będzie chciał w ten sposób to wykorzystać - ocenił Mędrzak. Sprawa dotyczy wpisów zamieszczonych przez Mędrzaka na Facebooku 31 października. Jeszcze tego samego dnia Mędrzak na swoim profilu wskazywał, że "wpis, który był groteską" został "z premedytacją i cynizmem użyty do politycznej nawalanki". Radny podkreślał, że "nie usprawiedliwia swojej skrajnej nieroztropności" oraz "że mimo prywatnego i żartobliwego charakteru rozmowy nie powinien był stwarzać okazji do kolejnego ataku na swoją formację". Akcentował też, że "słowo przepraszam odmienił chyba przez wszystkie przypadki". W poniedziałek zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez Mędrzaka przesłał do sosnowieckiej prokuratury zarząd miejscowego klubu Ruchu Palikota. W zawiadomieniu napisano m.in., że zachodzi podejrzenie, że radny "w sposób celowy nawoływał na portalu społecznościowym Facebook między innymi do organizowania w czasie listopadowego Święta Niepodległości zamieszek celem przejęcia władzy i zajmowania budynków rządowych, podpalania wozów transmisyjnych reżimowych mediów do czasu, aż siepacze jego partii nie opanują gmachu telewizji". Jeden z zacytowanych w zawiadomieniu wpisów radnego na Facebooku brzmiał: "Wzywam wszystkich chętnych na wyjazd 11.11., abyśmy hasło tegorocznego marszu "odzyskajmy Polskę" potraktowali dosłownie. Szykujmy się na przewrót i zamieszki w tym dniu, a w konsekwencji na zajęcie budynków rządowych. Nie ma już odwrotu". Drugi miał treść: "Podpalajmy jedynie wozy transmisyjne reżimowych mediów. Przynajmniej do chwili, gdy nasi siepacze opanują gmachu telewizji". Zgodnie z zapowiedziami sosnowieckich radnych na najbliższej sesji rady miasta - zaplanowanej na 29 listopada - kluby PO i SLD mają wspólnie zgłosić wniosek o odwołanie Mędrzaka z funkcji przewodniczącego komisji kultury, sportu i rekreacji.