Prezydent stolicy Rafał Trzaskowski zapowiedział, że jeżeli stołeczni policjanci i kierownictwo stołecznej policji będzie się poddawało naciskom politycznym, to nie wyobraża sobie innego rozwiązania, jak zawieszenia wsparcia finansowego. - Dosyć tego. Ręce daleko od policji, panie prezydencie - zareagował na zapowiedź prezydenta Warszawy przewodniczący klubu radnych PiS Cezary Jurkiewicz. Dodał, że tego typu wypowiedzi "prowadzą jedynie do anarchii". - Dziękuję za to, co teraz robi policja, dlatego że dla mieszkańców Warszawy najistotniejsza jest kwestia bezpieczeństwa. (...) Działania policji są niezbędne - oznajmił. Natomiast radny PiS Michał Szpądrowski wskazał, że policja zapewnia bezpieczeństwo wszystkim uczestnikom manifestacji. - Uważam - zgodnie z tym, co mówił minister spraw wewnętrznych Mariusz Kamiński, że policja podejmowała zdecydowaną interwencję tam, gdzie było to konieczne - ocenił. Szpądrowski wezwał prezydenta Trzaskowskiego, aby był odpowiedzialny. - Apelowałbym, aby nie podgrzewać tego konfliktu - dodał. Stołeczna policja zapewniła mieszkańców Warszawy, że "bez względu na wielkość otrzymywanego od władz miasta dofinansowania lub jego całkowite zawieszenie, będzie zawsze dokładać starań, aby w swoim mieście czuli się (...) bezpiecznie". "To dla nas najwyższy priorytet" - podkreślono. W lutym stołeczny ratusz poinformował, że w 2020 roku na dofinansowanie Komendy Stołecznej Policji miasto planuje przeznaczyć 5 800 200 zł. Na służby ponadnormatywne - 5 000 200 zł, na nagrody pieniężne dla funkcjonariuszy - 300 000 zł oraz na dofinansowanie utrzymania koni służbowych, zakup wyposażenia dla koni, jeźdźców i psów służbowych - 500 000 zł.