Polski kierowca zginął w zamachu terrorystycznym, do którego doszło 9 grudnia ubiegłym roku w Berlinie. Sprawca uprowadził ciężarówkę należącą do polskiej firmy przewozowej i wjechał w jarmark świąteczny na Breitscheidplatz. Zginęło 12 osób, a 48 zostało rannych. Jak podaje Radio Zet, polscy śledczy są zdania, że ktoś mógł pomagać zamachowcowi Anisowi Amriemu w przygotowaniach do zabójstwa polskiego kierowcy oraz w ukrywaniu się po zamachu. Śledztwo zostało przedłużone.