Za uchwałą w sprawie zmiany nazwy ulicy było 31 radnych, przeciw 24, a od głosu wstrzymała się jedna osoba. Odejście od nazwy ulicy Lecha Kaczyńskiego było inicjatywą PO. Przeciw byli radni PiS, którzy twierdzą, że żadnej zmiany nie dokonano, ponieważ wnioskodawcy nie uzyskali wymaganych opinii wojewody i IPN. Nazwa al. Armii Ludowej została zmieniona na ul. Lecha Kaczyńskiego na podstawie decyzji wojewody mazowieckiego. Zgodnie z tzw. ustawą dekomunizacyjną, samorządy miały czas do 2 września 2017 r. na zmianę nazw propagujących komunizm. Pod koniec sierpnia ub. roku rada miasta, z inicjatywy PO, zdecydowała, że nowych patronów będzie miało sześć ulic. zmieniono jednak same imiona, nazwiska pozostały bez zmian. I tak np. Józefa Ciszewskiego zastąpił komentator sportowy Jan Ciszewski, a Juliana Bruna filozof Giordano Bruno. Platforma przekonywała, że większym zmiano sprzeciwiali się mieszkańcy. Następnie wojewoda mazowiecki Zdzisław Sipiera (PiS) na drodze zarządzenia zastępczego zdecydował o zmianie nazw kilkudziesięciu ulic, w tym al. Armii Ludowej. "Trasa Łazienkowska nie jest kontrowersyjna" Radna PO Aleksandra Gajewska powiedziała w czwartek, że wojewoda zmienił nazwy ulic bez żadnych konsultacji społecznych, a "wykonanie tego zadania zapowiedział na jednej z miesięcznic smoleńskich". "Kierunek oraz tryb zmian wskazują na ich polityczny i ideologiczny charakter" - stwierdziła. Gajewska przekonywała, że Trasa Łazienkowska to nazwa zwyczajowa, niekontrowersyjna. Radny PiS Dariusz Figura mówił, że nie powinno zmieniać się nazwy ul. Lecha Kaczyńskiego. Wskazywał, że od 7 stycznia obowiązuje nowelizacja tzw. ustawy dekomunizacyjnej. Jak mówił, PO chce wchodzić w spory prawne. "Od dwóch miesięcy mamy ul. Lecha Kaczyńskiego i nie ma żadnych powodów, żeby to zmieniać" - powiedział radny PiS. Podkreślał też, że PO przez ponad rok mogła zmienić nazwę Armii Ludowej na inną, dowolną, ale tego nie zrobiła i dlatego musiał zareagować wojewoda. Radni PiS wyrażali wątpliwości, czy po wejściu w życie noweli tzw. ustawy dekomunizacyjnej Rada Warszawy w ogóle może dokonać zmiany nazwy. Chcieli także otrzymać opinię prawną. Odwołają się do sądu Radni PO argumentowali, że dokonując zmiany nazwy ulicy Lecha Kaczyńskiego, opierają się na ustawie o samorządzie gminnym, a nie na tzw. ustawie dekomunizacyjnej. Ich zdaniem nowela tzw. ustawy dekomunizacyjnej jest niekonstytucyjna, ponieważ ingeruje w kompetencje samorządów. Szef klubu radnych PO Jarosław Szostakowski powiedział PAP, że tryb wprowadzenia nazwy ul. Lecha Kaczyńskiego zarządzeniem wojewody, bez konsultacji, był skandaliczny i uwłaczał pamięci byłego prezydenta Warszawy i Polski. "Osobiście uważam, że Lech Kaczyński zasługuje na ulicę w Warszawie, ale na pewno nie można tego robić jako realizację polityki PiS" - powiedział Szostakowski. Przyznał, że jest przekonany, iż wojewoda mazowiecki uchyli uchwałę rady miasta ws. zmiany nazwy ul. Lecha Kaczyńskiego. "Ale będziemy odwoływać się do sądów, uważamy, że w sądach mamy duże szanse, aby wygrać" - dodał szef radnych PO. Uchwała nie jest ważna? Z kolei radny PiS Oskar Hejka stwierdził w rozmowie z PAP, że klub radnych PO "przeprowadził nieskuteczną uchwałę z uwagi na to, że projekt, który zgłosili nie zawierał wszystkich zgód i pozwoleń, które są wymagane przez polskie prawo". "W tym wypadku powinni wcześniej pozyskać opinie wojewody mazowieckiego oraz IPN. Nie zrobili tego, starali się podczas sesji siłowo przepchnąć tę uchwałę, co oczywiście zrobili, ponieważ mają większość" - powiedział Hejka. "Stoimy na stanowisku, że żadnej zmiany nie dokonano, głosowanie było nieskuteczne, projekt uchwały był nieskuteczny, nadal w Warszawie mamy ul. Lecha Kaczyńskiego" - stwierdził radny PiS. Uchwała ws. zmiany nazwy ulicy wchodzi w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia w Dzienniku Urzędowym Województwa Mazowieckiego. Sejm uchwalił nowelizację tzw. ustawy dekomunizacyjnej 14 grudnia 2017 r., weszła ona w życie 7 stycznia. Przewiduje m.in. konieczność wyrażenia zgody przez IPN i wojewodę na ponowną zmianę nazw zdekomunizowanych ulic czy placów oraz skrócenie czasu - do końca marca 2018 r. - na usunięcie pomników upamiętniających komunizm lub inny ustrój totalitarny.