VII Kongres Kobiet miał miejsce 11 i 12 września. Jak poinformowała prezeska stowarzyszenia Kongres Kobiet Dorota Warakomska, w tegorocznym Kongresie wzięło udział więcej osób niż w poprzednim - zarejestrowało się ponad 8,2 tys. uczestniczek i uczestników. Po raz pierwszy Kongres odbywał się na Torwarze, po kilku latach goszczenia w Sali Kongresowej, co - jak przyznawały organizatorki - wpłynęło nieco na charakter wydarzenia. Kongres poważnie traktowany Podsumowując tegoroczny Kongres, pełnomocniczka rządu ds. równego traktowania prof. Małgorzata Fuszara, na zaproszenie której wtorkowe spotkanie odbywało się w KPRM, powiedziała, że wydarzenie to jest coraz poważniej traktowane m.in. przez media. Jej zdaniem Kongres wpisał się na stałe w kalendarz naszego życia publicznego, media pokazują go jako coś normalnego, nie ma materiałów prześmiewczych, które towarzyszyły pierwszym Kongresom. Członkinie Rady Programowej Kongresu Kobiet wskazywały też, że wydarzenie to łączy bardzo różne środowiska i w niektórych kręgach po prostu nie wypada się na nim nie pokazać. Fuszara zwróciła uwagę na coraz większą obecność kobiet w polityce, wskazała na partyjne przywódczynie, które rywalizują w trwającej obecnie kampanii wyborczej. - Udało nam się z kwestii obecności kobiet w polityce zrobić temat polityczny, czyli ważny. To jest nasz sukces - mówiła. Coraz bardziej radykalnie Jedna z założycielek Kongresu Magdalena Środa zwróciła uwagę, że Kongres Kobiet się radykalizuje, ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Jak wyjaśniła, coraz odważniej wypowiadane są na nim różne stanowcze opnie, podejmowane są tematy uważane za kontrowersyjne i wcale nie zraża to uczestniczek wydarzenia, czego dawniej obawiały się organizatorki. Przyszłoroczny Kongres zaplanowano na 13 i 14 maja. Warakomska przyznała, że wrzesień w tym roku nie do końca się sprawdził, ponieważ Kongres odbywał się niedługo po wakacjach, trwały wciąż wakacje akademickie. Jedna z głównych organizatorek Kongresu Henryka Bochniarz zwróciła uwagę, że przyszłoroczny Kongres Kobiet poprzedzi czerwcowy Światowy Szczyt Kobiet (Global Summit of Women), w którego organizację Kongres jest zaangażowany. Polska po raz pierwszy będzie gospodarzem tego wydarzenia, zaplanowano je na 9-11 czerwca. Światowy Szczyt Kobiet Jak wyjaśniła Bochniarz, trudno byłoby te imprezy połączyć, ale Kongres Kobiet będzie dobrym przygotowaniem do Szczytu. Światowy Szczyt Kobiet - jak mówiła Bochniarz - jest spotkaniem biznesowym, praktycznie nie ma tam miejsca na tematy społeczne, niezwykle istotne dla Kongresu. Jest też wydarzeniem, za uczestnictwo w którym się płaci, limitowana jest też liczba uczestników, dlatego połączenie go z Kongresem nie byłoby możliwe; obie imprezy mają inny charakter. Wyraziła jednak nadzieję, że podczas Kongresu uda się wypracować pewne rekomendacje, które zostaną przedstawione na Szczycie.