Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy analizuje w środę raport dotyczący dostępności do bezpiecznej i legalnej aborcji w Europie. Raport zwraca uwagę, że Zgromadzenie Parlamentarne powinno zachęcać członków Rady do zagwarantowania kobietom efektywnego wykonania ich praw do aborcji i zniesienia restrykcji, które utrudniają "de jure lub de facto" dostęp do bezpiecznej aborcji. Zgromadzenie chce także przekonywać członków RE, aby przyjęli odpowiednie programy zdrowotne dotyczące życia seksualnego i reprodukcji, w tym dostępności dla kobiet i mężczyzn do środków antykoncepcyjnych za odpowiednią cenę i edukacji seksualnej dla młodzieży. - Mam nadzieję, że rząd Donalda Tuska, zamiast niemerytorycznej dyskusji, poważnie przeczyta raport i podejmie działania - mówiła Jaruga-Nowacka na konferencji prasowej w Sejmie. Zdaniem posłanki LiD, rząd "powinien przysłuchać się jak Polska jest w tym aspekcie (aborcji - red.) negatywnie oceniana od wielu lat". Według Jarugi-Nowackiej, "nie może być nierówności" w dostępie do edukacji seksualnej, usług medycznych i środków antykoncepcyjnych. - To jest różnicowanie praw obywatelskich w zależności od majętności - uważa posłanka. Jak zwróciła uwagę, obecnie dobrze sytuowana kobieta może wyjechać "choćby do Wielkiej Brytanii" i tym samym ominąć polskie prawo antyaborcyjne. - Prawa reprodukcyjne są prawami człowieka i nie można mówić o sobie, że jest się rządem "proprawoczłowieczym" i "proobywatelskim", jeśli część obywateli nie ma możliwości skorzystania z tych praw - mówiła Jaruga-Nowacka. Podkreśliła, że raport Rady Europy "wzywa kraje członkowskie, aby zapewniły dostęp do legalnej i bezpiecznej aborcji". - Większość krajów RE tak jest. Kraje takie jak Polska, Irlandia i Malta są wzywane do tego, aby również przestrzegane były prawa człowieka i prawa reprodukcyjne kobiet - dodała Jaruga-Nowacka. Posłanka LiD zaznaczyła jednocześnie, że apel i raport nie powodują żadnych sankcji, ale - jej zdaniem - "kraj, który chce być członkiem wspólnoty, która dba o prawa człowieka, powinien uważnie wsłuchać się w uwagi tego raportu". - W raporcie napisano wprost, że społeczeństwu służy edukacja (...) dostęp do środków antykoncepcyjnych, a także wiedza o życiu seksualnym człowieka, a nie legalna aborcja - powiedziała Jaruga-Nowacka.