- Na czterech fermach w Karniszynie znajduje się około 30 tys. ptaków, ale w okolicznych kurnikach jeszcze 80 tys. Sytuacja jest o tyle skomplikowana, że to region, gdzie jest skoncentrowana produkcja drobiarska - mówiła na specjalnej konferencji prasowej Ewa Lech. Służby weterynaryjne zdecydowały zatem o uśpieniu i utylizacji wszystkich tych ptaków. Ministerstwo Rolnictwa zapewnia, że zwróci rolnikom straty. W sobotę wieczorem Państwowy Instytut Weterynarii potwierdził, że na fermie niosek w gminie Bieżuń (powiat żuromiński) wykryto niebezpiecznego dla ptaków wirusa H5N1. - Zabezpieczono także około 100 tys. jaj z zakażonej fermy. Ustalamy dokąd trafiły te jajka - wyjaśniła Lech. Dodała jednak, że nie przewiduje szerokiej akcji wycofywania jaj ze sprzedaży, bo mogą być one spożywane. Wystarczy, że ich skorupka zostanie sparzona. Jak poinformowała Lech, jajka noszą numer seryjny weterynaryjny: 3PL 14371314. Wojewoda mazowiecki podjął decyzję o ustanowieniu specjalnych stref wokół miejsca, w którym stwierdzono zarazę. W trzykilometrowej strefie zapowietrzonej wprowadzono bezwzględny zakaz ruchu pojazdów, z wyjątkiem należących do mieszkańców oraz pojazdów zapewniających podstawowe usługi dla ludności. Na granicach strefy zapowietrzonej i dziesięciokilometrowej strefy zagrożenia rozłożono maty dezynfekcyjne. Dwa pierwsze w tym roku ogniska wysoce zjadliwego wirusa ptasiej grypy H5N1 wykryto tydzień temu na fermach indyczych w miejscowościach Uniejewo i Myśliborzyce w gminie Brudzeń Duży pod Płockiem (woj. mazowieckie). Ptaki z tych ferm zostały zagazowane. Później chorobę stwierdzono w jednej z przydomowych małych hodowli w Myśliborzycach u dwóch padłych kur. Jak przypomina rzecznik wojewody, ptasia grypa wywołana wirusem H5N1 nie stanowi w normalnych warunkach zagrożenia dla życia i zdrowia ludzi. Nigdy dotąd nie stwierdzono w Europie przypadku zarażenia się człowieka tą odmianą grypy. Na terenach sąsiadujących z ogniskiem ptasiej grypy niezbędne jest ścisłe przestrzeganie podstawowych zasad higieny. Spożywanie mięsa drobiowego nie jest niebezpieczne dla ludzi, o ile zostało ono poddane obróbce termicznej przekraczającej 72 stopnie Celsjusza.