Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Ptasia grypa - fakty i mity

Ptasiej grypy jeszcze nie ma w Polsce, ale już wśród wielu zdążyła wywołać panikę. Dziennikarze RMF rozwiewają wątpliwości; mówią, jak można i jak nie można zarazić się ptasią grypą.

/AFP

Wirus H5N1 przenosi się drogą powietrzną i jest niebezpieczny, ale zarażenie się nim - przynajmniej w tej formie, w której teraz występuje - jest prawie tak samo prawdopodobne jak trafienie szóstki w totka; dotyczy niewielu. Poza tym, co ważniejsze, nie przenosi się z człowieka na człowieka.

Wirusem ptasiej grypy może więc zarazić się np. pracownik kurzej fermy, w której potwierdzona zostanie obecność niebezpiecznego szczepu H5N1.

Nieprawdą jest z kolei, że wirusem można się zarazić, jedząc kurze jajka i mięso. Dlatego przygotowując obiad - na przykład filety z kurczaka czy indyka w panierce, a więc używając jajka - nie musimy zakładać gumowych rękawiczek i maseczek ochronnych.

- Jedząc drób, nie zarazimy się ptasią grypą - uspokaja prof. Andrzej Gładysz. - Wirus ten szerzy się drogą powietrzną - atakuje i rozwija się w układzie oddechowym. Przeniesienie nawet brudnymi rękami jakiś tam cząstek wirusa do przewodu oddechowego natychmiast uruchamia mechanizmy odpornościowe, które w tym wypadku na pewno go zneutralizują.

- Oczywiście trzeba pamiętać o podstawowej zasadzie mycia rąk przed przygotowywaniem posiłków, przed jedzeniem, po wyjściu z toalety - dodaje profesor. - Na razie bowiem choroba brudnych rąk właśnie, czyli wirusowe zapalenie wątroby, jest bardziej niebezpieczne niż ptasia grypa.

Tymczasem minister środowiska apeluje do myśliwych, przyrodników i wszystkich innych osób o zachowanie szczególnej ostrożności w kontaktach z wolno żyjącymi ptakami, które mogą przenosić wirusa ptasiej grypy. Ponieważ istnieje prawdopodobieństwo dotarcia do Polski szczególnie zjadliwego wirusa ptasiej grypy H5N1 przez migrujące ptaki wodno-błotne, m.in. kaczki i gęsi, minister zaleca unikanie zbliżania się do skupisk tych ptaków, szczególnie w dolinach rzecznych i obszarach wodno-błotnych, przez które prowadzą szlaki migracji.

W przypadku znalezienia martwych ptaków należy jak najszybciej zawiadomić o tym odpowiednie służby - powiatowych lekarzy weterynarii lub Straż Leśną albo Państwową Straż Łowiecką. - W żadnym wypadku nie należy dotykać padniętych ptaków" - zaznaczył w apelu minister środowiska Tomasz Podgajniak.

U ptaków wodno-błotnych, będących prawdopodobnymi nosicielami wirusa ptasiej grypy, zakażenie często może przebiegać bezobjawowo. Mimo to ptaki te mogą być potencjalnym źródłem zakażenia i masowych padnięć hodowanego drobiu, zwłaszcza w rejonach Polski, gdzie występuje koncentracja działalności hodowlanej.

Dlatego niezwykle istotne jest uniemożliwienie jakiegokolwiek kontaktu ptaków wolno żyjących z drobiem domowym. Należy również zwracać uwagę na zachowanie zwierząt domowych podczas spacerów oraz obserwować, czy nie natrafiły one na martwe lub chore ptaki - zaznaczył szef resortu.

- Apeluję do wszystkich, którzy z racji swych obowiązków bądź zamiłowań, a mam tu na myśli w szczególności przyrodników, turystów i myśliwych, o zachowanie szczególnej ostrożności i rozwagi, a przede wszystkim ograniczenie lub w ogóle zrezygnowanie z bezpośredniego kontaktu z dzikim ptactwem - napisał Podgajniak.

Od poniedziałku w Polsce obowiązuje zakaz trzymania drobiu na otwartej przestrzeni i handlu żywym drobiem na targowiskach i bazarach oraz organizowania targów, wystaw i pokazów ptaków lub konkursów.

Podpisane w sobotę przez ministra rolnictwa Jerzego Pilarczyka rozporządzenie zakazuje handlu żywym drobiem na targowiskach i bazarach, zabrania organizowania targów, wystaw i pokazów ptaków lub konkursów. Dotyczy to kur, kaczek, gęsi, indyków, przepiórek, perlic, bażantów, strusi, gołębi i kuropatw. Rozporządzenie weszło w życie w poniedziałek. Za złamanie zakazu grożą kary.

Nie zakazano polowań, ponieważ myśliwi są wykorzystywani do uczestnictwa w obserwacji ptaków. Zakaz zostanie wprowadzony, jeśli ogniska choroby zostaną w Polsce wykryte.

INTERIA.PL/RMF/PAP

Zobacz także