W ramach walki z chorobą w Lubuskiem zutylizowanych zostanie 22 tysiące indyków - całe stado, w którym stwierdzono grypę Do tej pory to właśnie w Lubuskiem najczęściej dochodziło do zakażeń. To jeden z regionów najbardziej narażonych według prognoz Państwowego Instytutu Weterynarii - wyjaśnia wiceminister rolnictwa Ewa Lech. "Zalicza się tam województwa: lubuskie, małopolskie, zachodniopomorskie czy część Mazowsza. Przy konstruowaniu takich prognoz bierze się pod uwagę kierunki przelotu dzikich ptaków, wielkość hodowli w regionach oraz występowanie zbiorników wodnych" - wylicza wiceminister. Podczas występowania wielu ognisk choroby niezbędne jest zachowanie zasad bezpiecznego chowu drobiu - przypomina Główny Lekarz Weterynarii Włodzimierz Skorupski. "Nie wymagamy wiele, wymagamy podstaw. Każdy drób przyzagrodowy w gospodarstwach musi być odizolowany od dzikich ptaków. To samo dotyczy pożywienia i wody" - podkreśla Włodzimierz Skorupski. Ptasia grypa nie jest groźna dla ludzi. Wirus ginie w temperaturze 70 stopni Celsjusza.