Irena Lipowicz podkreśliła w radiowej Trójce, że jako rzecznik ma ograniczone możliwości działania w tej sprawie bo może przystępować jedynie do postępowań administracyjnych i cywilnych, ale nie karnych. Zaznaczyła, że ma prawo skontrolować akta takiej sprawy: "być może, jeżeli taka skarga wpłynie, do tego dojdzie" - powiedziała. Podkreśliła, że taka kontrola może dać szereg środków, w których RPO może występować, ale dzieje się to dopiero po zakończeniu postępowania karnego. Rzecznik dodała, że - nie wartościując tej sprawy od strony moralnej czy politycznej, suwerenny sąd może zażyczyć sobie opinii biegłych. Zastrzegła, że gdyby wyniki takich badań zostały upublicznione, mielibyśmy do czynienia ze złamaniem prawa.