Frątczak poinformował, że specjalny sztab operacyjny PSP powstał w Gassach koło Konstancina-Jeziorny. "Biorąc pod uwagę, że problem występuje od tygodnia, komendant główny Straży Pożarnej podjął decyzję o wsparciu dotychczasowych działań. Od dzisiaj na miejscu pracuje kilkudziesięciu strażaków PSP, są to słuchacze m.in. Głównej Szkoły Pożarniczej w Warszawie, a także strażacy z Częstochowy i Poznania" - powiedział. Dodał, że w poszukiwaniach węża strażacy używają czterech dronów, które skanują teren, poszukując śladów zwierzęcia. "Dodatkowo z rzeki Wisły wykorzystywane są cztery łodzie i pontony" - dodał. Jak podkreślił, strażaków wspiera pracownik warszawskiego zoo. Frątczak przypomniał, że to nie pierwsza akcja straży, której celem jest uratowanie lub znalezienie zwierzęcia. "W tym tygodniu szczęśliwie zakończyła się akcja poszukiwawcza drugiego węża - boa dusiciela w Bydgoszczy" - zaznaczył. Wciąż nie wiadomo, jak pyton tygrysi znalazł się w Gassach. Policja otrzymała od starostwa rejestr hodowców węży z powiatu piaseczyńskiego. Komenda Powiatowa Policji w Piasecznie wszczęła dochodzenie z artykułu 160 Kodeksu karnego, który mówi o narażeniu innych osób na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Każdy, kto ma informację o zwierzęciu bądź informacje dotyczące jego ucieczki, jest proszony o kontakt z Policją pod numerem (22) 604 52 13 lub Fundacją Animal Rescue Polska - (22) 350 66 91.