Chodzi o słowa wypowiedziane w listopadzie na antenie TVN 24: "Mieszkam w małej miejscowości na Opolszczyźnie. Widziałem zachowania PSL - nie powiem tego publicznie, nie będę zgłaszał tych spraw do prokuratury - ale byłem świadkiem sytuacji takich, gdzie ewidentnie można powiedzieć, że to jest zorganizowana grupa przestępcza" - mówił Paweł Kukiz. PSL domaga się od polityka przeprosin i wpłaty 20 tys. złotych na rzecz fundacji Anny Dymnej. Sprawą zajmie się Sąd Okręgowy w Warszawie.