Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz był gościem porannego programu "Gość Radia ZET" Bogdana Rymanowskiego. Szef ludowców zdeklarował podczas rozmowy, że jego partia powoła w poniedziałek specjalny zespół parlamentarny ds. zbadania afery zbożowej, afery drobionej i innych produktów, w tym m.in. miodu. - Mamy przygotowany cały program tego zespołu. Będziemy zapraszać gości, zadawać pytania. Wezwiemy też ministrów, ponieważ rada ministrów ponosi odpowiedzialność przed parlamentem - powiedział Kosiniak-Kamysz i zaprosił do współpracy parlamentarzystów z innych ugrupowań. Władysław Kosiniak Kamysz zapowiada zespół parlamentarny ds. afery zbożowej - Ja sobie nie wyobrażam, że jak posłowie zapraszają ministra czy sekretarza stanu to on nie przyjdzie i nie będzie odpowiadać na pytania. To lekceważenie suwerena, który jest tak często używany w retoryce PiS-u - dodał. Zapowiedział również, że będzie chciał wezwać przed taką komisję premiera Mateusza Morawieckiego. Lider PSL stwierdził, że Polska powinna pomagać Ukrainie, "ale nie kosztem polskich konsumentów i nie budowaniem nowych oligarchów w Ukrainie". - Tam nie ma gospodarstw rolnych, a 100 hektarów to średniej wielkości gospodarstwo - oznajmił. Prezes PSL: Oczekujemy przeprosin od Rafała Bochenka Polityk ocenił, że polskie rolnictwo straciło na ukraińskim zbożu 10 mld złotych, a za "wpuszczenie" go do Polski odpowiedzialne są rząd i służby. - Za to wszystko odpowiadają rządzący. Dlaczego komisarz Janusz Wojciechowski nie wprowadził korytarzy transportowych? Dlaczego do dzisiaj nie ma wprowadzonych kaucji? - pytał szef PSL i podkreślił, że oskarżenia PiS, jakoby na ukraińskim zbożu miały zarobić firmy związane z ludowcami - w tym "Polskie Młyny", na czele których stoi były premier z ramienia PSL Waldemar Pawlak - są bezpodstawne. - Oczekujemy natychmiastowych przeprosin rzecznika PiS Rafała Bochenka za pomawianie i kłamstwa w tej sprawie, inaczej będzie wytoczony proces - zapowiedział. - Nie ma firm związanych z PSL-em, są polscy przedsiębiorcy, których trzeba wspierać i chronić - oświadczył. Władysław Kosiniak-Kamysz zadeklarował także, że jego partia poprze wniosek Konfederacji w sprawie powołania komisji śledczej dotyczącej afery zbożowej, jednak nie wierzy, że propozycja zostanie poddana pod głosowanie. Później podczas konferencji w Sejmie poinformował, że posłowie PSL podpisali się już pod wnioskiem. Rafał Bochenek: Cwaniacy z PSL oszukiwali polską wieś przez lata Rzecznik Prawa i Sprawiedliwości Rafał Bochenek stwierdził w piątek podczas konferencji w Sejmie, że w import ukraińskich produktów rolnych zaangażowane są przedsiębiorstwa związane z opozycją, w tym zwłaszcza z Polskim Stronnictwem Ludowym. - Pan prezes Kosiniak-Kamysz powoływał się dziś rano na oświadczenie firmy "Polskie Młyny", na czele której stoi Waldemar Pawlak. Wiemy o tym, że "Polskie Młyny" nie ściągały ukraińskiego zboża tylko kukurydzę, ale firmy należące do spółki BZK Holding, a tam należą "Polskie Młyny" już to zboże ściągały - oświadczył Bochenek. Zdaniem polityka PiS odpowiedzialnym za sprowadzenie zboża z Ukrainy do Polski jest właśnie BZK Holding. - To gigantyczny problem PSL-u, ponieważ szefują mu ludzie związani z tą partią - podkreślił i dodał, że są to informacje w pierwszej kolejności opisywane przez media. - Cwaniacy z PSL-u przez lata oszukiwali polską wieś i ta sytuacja pokazuje, że w PSL-u nic się nie zmieniło - podkreślił, powołując się na materiały portalu wpolityce.pl, który dotarł w listy firm, jakie ściągały w ostatnim czasie ukraińskie zboże.