Małgorzata Kidawa-Błońska w niedzielę ogłosiła, że zawiesza swoją kampanię prezydencką. W opublikowanym na Facebooku liście otwartym stwierdziła, że zaplanowane na 10 maja wybory prezydenckie nie powinny się odbyć. W przypadku gdyby się odbyły, wezwała obywateli do bojkotu głosowania. Zdaniem innego kandydata, szefa PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza "nie trzeba deklaracji składać o zawieszeniu czy niezawieszaniu kampanii", bo tej "po prostu nie ma". "Polacy potrzebują dziś pomocy w postaci solidnej tamy, która zatrzyma kryzys, a nie wygłupów w internetowej aplikacji czy 'zawieszania'kampanii na billboardach. Albo jest się w planie Kaczyńskiego i popiera wybory w maju, albo #bojkot. Panowie, trzeciej drogi nie ma!" - napisała we wtorek na Twitterze Kidawa-Błońska. "Sok z buraka przejął konto?" "Małgosiu, potrzeba bardzo dużo złej woli, żeby w decyzji o zastąpieniu billboardów wyborczych życzeniami zdrowia dla naszych Rodaków, doszukać się czegoś złego. Znamy się już trochę i trudno mi uwierzyć, że sama mogłaś to napisać. Pozdrawiam Cię jak zwykle serdecznie" - odparł jej Kosiniak-Kamysz. W odpowiedzi na to Kidawa-Błońska napisała: "Oj, Władek, Władek". Następnie na oficjalnym profilu PSL pojawił się wpis: "Sok z buraka przejął konto@M_K_Blonska?". O tym, że twórca profilu SokzBuraka został zatrudniony w komitecie wyborczym kandydatki KO na prezydenta, pisał na początku marca tygodnik "Sieci". "Ja mogę odpowiadać za to, co ja robię i mogę odpowiadać za ludzi, z którymi pracuję. Nie mogę odpowiadać za osoby, czy twory, których nie znam" - skomentowała wówczas Kidawa-Błońska, odnosząc się do apelu, by zareagowała na tę publikację. "Bądźcie zdrowi. Wygramy tę walkę" Do pomysłu billboardów z wizerunkiem logo kampanii szefa PSL, na których widnieje napis "Bądźcie zdrowi. Wygramy tę walkę", sztab wyborczy szefa PSL odniósł się w ubiegłym tygodniu. "Sztab umowę na billboardy podpisał w lutym. Chcieliśmy się z niej wycofać, ale firma się nie zgodziła" - wyjaśniła na Twitterze szefowa sztabu Magdalena Sobkowiak. Podała też, że lider PSL "od razu uznał, że o wyborczych billboardach nie ma mowy". Wybory 10 maja Wybory prezydenckie zaplanowane są na 10 maja; jeśli żaden z kandydatów nie uzyska ponad połowy ważnie oddanych głosów, 24 maja odbędzie się druga tura wyborów. Opozycja apeluje o zmianę daty wyborów i kalendarza wyborczego. Jedyną możliwością przełożenia wyborów jest wprowadzenie w Polsce jednego z trzech stanów nadzwyczajnych: stanu wojennego, stanu wyjątkowego lub stanu klęski żywiołowej.