- Tak jak jest w cywilizowanych krajach Europy Zachodniej, np. mój odpowiednik minister energetyki i środowiska Jean-Louis Borloo jest jednocześnie merem jednej z gmin francuskich i bardzo dobrze się to sprawdza - mówił Pawlak na piątkowej konferencji prasowej. W jego opinii, parlamentarzyści powinni mieć realny i bezpośredni kontakt ze sprawami, którymi żyją ludzie w swoich miastach i wioskach. Przekonywał, że od połowy lat 90., kiedy wprowadzono możliwość uzawodowienia posłów paradoksalnie obniżyły się społeczne oceny pracy Sejmu i Senatu. - W naszym przekonaniu bardzo ważne jest, aby przywrócić tę bezpośrednią łączność i możliwości wykorzystania doświadczeń, bo wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast mają możliwości przenoszenia na poziom krajowy sygnałów, które otrzymują od mieszkańców w lokalnych społecznościach - mówił Pawlak. Szef Stronnictwa zapowiedział propozycję legislacyjną w tej sprawie. Dodał jednak, że zna proporcje rozkładu sił w Sejmie i - jak przyznał - przeprowadzenie takich rozwiązań może być trudne. PSL zorganizowało w Sejmie spotkanie, na którym samorządowcy dzielili się z politykami ugrupowania swoimi problemami. Pawlak zaznaczył, że przedstawiciele władz lokalnych chcieliby uproszczenia procedur oraz likwidowana zbędnych biurokratycznych rozwiązań dotyczących inwestycji i pozyskiwania na nie środków unijnych w gminach.