Poniedziałkowa konferencja PSL to pokłosie kontrowersji wokół zatrzymania w zeszłym tygodniu pięciu rolników z Pyrzyc (woj. zachodniopomorskie). Prokuratura Okręgowa w Szczecinie postawiła im zarzuty o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, bądź też kierowania taką grupą, która miała na celu utrudnianie i zakłócanie postępowań przetargowych dotyczących sprzedaży i dzierżawy ziemi rolnej. PiS uznał zatrzymanie rolników za skandal. Szef PiS Jarosław Kaczyński ocenił w sobotę, że sprawa ta wiąże się z wizytą premier Ewy Kopacz w Zachodniopomorskiem, która rozpoczęła się w poniedziałek. Według Kaczyńskiego, istnieją obawy związane z demonstracjami przeciw szefowej rządu. Ważniejsza jednak jest według prezesa PiS odpowiedź na pytanie, kto ma kupować polską ziemię. "To, co w tej chwili jest robione, to jest nic innego, jak próba zastraszenia polskich rolników, żeby oni polskiej ziemi nie kupowali. Żeby Polska ziemia była dla cudzoziemców" - ocenił Kaczyński. "PiS przekroczyło już Rubikon absurdu - od kilku dni politycy tej partii obrzucają inne formacje polityczne oskarżeniami o jakieś działania polityczne i brzmi to dość groteskowo" - mówił podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w Sejmie rzecznik PSL Jakub Stefaniak. "PSL temu, co robi PiS, temu praniu mózgów, które serwuje obywatelom, mówi stanowczo: 'nie'" - zaznaczył. Poseł Stronnictwa Henryk Smolarz przypomniał, że kilka miesięcy temu z inicjatywy PSL uchwalona została ustawa o ziemi. "Ustawa, którą zaproponowało PSL, dobrze będzie chroniła interes polskich rolników, zabezpieczając przed spekulacją ziemią, zarówno przed zakupem przez osoby spoza naszych granic, jak również przed spekulacją prowadzoną w granicach Polski przez różne nieuczciwe osoby, które chciałyby wykorzystywać obrót ziemią do tego, by wzbogacać się, a nie mają zamiaru gospodarować na tej ziemi" - mówił Smolarz. Poseł PSL zaznaczył przy tym, że ustawę o ziemi podpisał prezydent Andrzej Duda. "PiS konsekwentnie stara się wmawiać polskim rolnikom i polskiej opinii publicznej, że coś złego może się tutaj wydarzyć" - dodał. "Zupełnym nieporozumieniem" nazwał propozycję PiS wprowadzenia 5-letniego moratorium na obrót ziemią. "Agencja Nieruchomości Rolnych czyni ogromne wysiłki aby ziemię przekazywać rolnikom, aby ją sprzedawać, w taki o to sposób, aby te procedury były jawne, transparentne" - przekonywał Smolarz. Podobnie - jego zdaniem - PSL zachował się w kwestii ochrony lasów państwowych. Przypomniał, że Prawo i Sprawiedliwość "konsekwentnie głosowało przeciwko" propozycjom Stronnictwa w tej sprawie, "strasząc Polaków prywatyzacją lasów, o której nikt nigdy nie myślał". Odnosząc się do kwestii zatrzymania rolników z Pyrzyc, Smolarz przypomniał, że już w piątek minister rolnictwa Marek Sawicki zwrócił się w tej sprawie do prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta o wyjaśnienia. "Jeżeli są istotne podejrzenia, to powinny być natychmiast wyjaśnione. Oczekujemy, że w tym przypadku właśnie tak będzie - że wszelkie wątpliwości zostaną natychmiast i jednoznacznie wyjaśnione" - podkreślił poseł PSL. Celem ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego było przeciwdziałanie wykupowi polskiej ziemi przez cudzoziemców i spekulacji nią. Po 1 maja 2016 r., zgodnie z europejskim prawem, cudzoziemcy będą mogli bowiem nabyć polską ziemię bez konieczności ubiegania się o zezwolenie na jej zakup - kończy się stosowny okres przejściowy, wynegocjowany przy wchodzeniu Polski do UE. Ustawa utrudnia zarazem obrót ziemią rolniczą także polskim rolnikom. Najważniejsze rozwiązania przewidziane w ustawie dotyczą: ograniczenia podziału gospodarstw rolnych, wprowadzenia rejestru nieruchomości rolnych, wprowadzenia pośrednictwa Agencji Nieruchomości Rolnych (ANR) przy sprzedaży nieruchomości rolnej albo jej części wchodzącej w skład gospodarstwa rolnego. W trakcie prac nad ustawą, PiS chciał wprowadzić do niej zapis o możliwości sprzedaży ziemi wyłącznie na rzecz rolników indywidualnych, także zapisać w niej pięcioletnie moratorium na sprzedaż ziemi, do czasu aż polscy rolnicy się wzbogacą i będą mogli konkurować z rolnikami z Zachodu. PiS pomimo oceny, że ustawa nie zabezpiecza Polski przez wykupem ziemi, poparł ją. Jak zapowiadają politycy tej partii, chcą oni jednak ustawę poprawić po - jak się spodziewają - wygranych wyborach.