Wicepremier Waldemar Pawlak powiedział, że "każdy naród ma swój honor i godność" i nikt go Polakom nie może odebrać. Jak dodał, środowa debata jest właśnie o tym, czy Polacy mają honor i godność i jak się do siebie nawzajem odnoszą. - Dzisiaj właśnie przez te bolesne doświadczenia mamy taki egzamin wszyscy, który zdajemy, którym możemy pokazać, czy potrafimy się na siebie otworzyć, otworzyć swoje serca i zachowywać się po ludzku - stwierdził. Przewodniczący klubu PSL Stanisław Żelichowski powiedział z kolei, że warto się zastanowić, czy po katastrofie smoleńskiej Polacy są choć trochę mądrzejsi. - Dzisiejszy dzień, dzisiejsza debata pokazuje, że nie bardzo nam się to udało - ocenił. Według Żelichowskiego należy się zastanowić, co zrobić, żeby tragedia smoleńska przeistoczyła się w coś pozytywnego. Apelował do polityków, aby "trochę przyhamowali" i bardziej słuchali ekspertów. - Jeżeli pójdziemy tą drogą, to jest szansa, że mimo wszystko wyjdziemy z tego mniej poobijani. Przyjmijmy, że ta katastrofa czegoś nas nauczy i refleksja o tych, co zginęli, będzie silniejsza niż kłótnie i walka polityczna - podkreślił Żelichowski.