, czyli szybkiej nowelizacji ustawy medialnej sprowadzającej się do okrojenia kompetencji KRRiT, wymiany jej składu oraz władz mediów publicznych. Jak dowiedział się "Dziennik", eksperci doradzają szerokie porozumienie z udziałem opozycji i prezydenta. Szerokie zmiany miałyby dotyczyć całego rynku mediów i uwzględniać najnowsze technologie. Wyrazem tej opinii jest propozycja, by nowa KRRiTV liczyła dziewięciu, a nie - jak chce PO - siedmiu członków. Tak szeroki skład miałby umożliwić obecność w Radzie przedstawicieli wszystkich ugrupowań parlamentarnych i prezydenta. W projekcie PO ekspertom nie podoba się zbyt - ich zdaniem - duży wpływ ministra skarbu na obsadę władz mediów publicznych. - Ta ustawa nie rozwiązuje żadnego problemu. Trzeba z zimną krwią rozmawiać ze wszystkimi - mówi jeden z ekspertów. Ludowcy punktują też PO, że spodziewając się weta prezydenta do ustawy, nie prowadzi rozmów z lewicą. PO na razie czeka na rozpoczęcie prac nad ustawą i liczy, że poparcie ludowców jest pewne, a w trakcie prac na projektem dojdzie do porozumienia z lewicą. W dalszym planie jest szerszy projekt zmian prawa medialnego, który miałby powstać w rządzie - czytamy w "Dzienniku".