poinformował, że na poniedziałkowe popołudnie zaplanowane jest spotkanie z przewodniczącym PO . Potem Grzeszczak będzie rozmawiać z sekretarzem generalnym PO Grzegorzem Schetyną, m.in. o podziale komisji sejmowych. Jak dodał, podział komisji będzie pochodną liczby resortów w przyszłym rządzie, a o tym mają decydować Tusk z Pawlakiem. Plany konsolidacji resortów - mówił Grzeszczak - obejmują m.in. połączenie w ministerstwo infrastruktury funkcjonujących obecnie resortów: transportu, gospodarki morskiej i budownictwa. Rozważane są też koncepcje połączenie resortów edukacji oraz nauki i szkolnictwa wyższego oraz gospodarki i skarbu - dodał Grzeszczak. - Będzie oferta, będziemy rozmawiać, na razie jej nie ma - powiedział polityk PSL, pytany o niedzielne doniesienia portalu "Gazety Wyborczej", który jako pierwszy napisał o tajnym spotkaniu liderów Platformy w Gdańsku. Podczas spotkania Platforma miała zdecydować, że zaproponuje Pawlakowi stanowisko wicepremiera i ministra gospodarki. Grzeszczak podkreślił, że liderzy Platformy spotkali się bez udziału ludowców, nie można zatem mówić, że w Gdańsku zapadły jakiekolwiek ustalenia koalicyjne. Polityk PSL powiedział też dziennikarzom w Sejmie, że w rozmowach koalicyjnych rozbieżności między jego formacją a PO pojawiają się m.in. w sprawie podatków. Jak dodał, PSL opowiada się za podatkiem progresywnym i dwustopniową skalą 18 i 32 proc. Według Grzeszczaka, Platforma chce niższej stawki na poziomie 15, a nie 18 proc. - Jest kwestia skali - 18 czy 15 proc. i to jest obszar dyskusji. My jednak uważamy, że (powinien być) podatek progresywny, czyli dwie skale i 18 proc. (jako niższa stawka) na ten czas - wyjaśnił. Zdaniem negocjatora ze strony ludowców, jeżeli będzie obowiązywać podatek o stawkach 18 i 32 proc. to - jak dodał - eksperci oceniają, że 99 proc. podatników będzie płacić podatek liniowy. - Nie jest tajemnicą, że mamy pewne rozbieżności programowe. Są rozbieżności, w tym w podatkach. Ale te rozbieżności daje się uzgodnić (...) nie wielkość, ale brak klarowności systemu podatkowego jest prawdziwą przeszkodą - mówił Grzeszczak. Według niego, jeśli chodzi o drugą obok podatków, kwestię sporną między PO i PSL, czyli KRUS, to "jest zgodność, że oczywiście wielkie przedsiębiorstwa rolne można tutaj potraktować inaczej (niż obecnie)". Natomiast - jak dodał - PSL chce gospodarstwa rodzinne, "traktować na tej samej zasadzie jak do tej pory". Zdaniem Grzeszczaka, należy też "oczywiście system nieco uszczelnić", żeby nie dochodziło do kupowania gruntów rolnych tylko po to, żeby podlegać ubezpieczeniu w KRUS. - Tu też kompromis jest możliwy - oświadczył.