Jak poinformował PAP rzecznik lubuskiej policji Marcin Maludy, na parkingach przygotowanych na potrzeby festiwalu znajduje się ponad 3,2 tys. samochodów, a pociągami do Kostrzyna nad Odrą dojechało dotychczas ok. 15 tys. osób. "W mieście i na polu namiotowym festiwalu zaczyna robić się gęsto" - powiedział. "Na razie w mieście nie doszło do poważnych incydentów. Odnotowaliśmy 13 przestępstw, głównie związanych z posiadaniem narkotyków i 40 wykroczeń" - powiedział PAP Maludy. Mobilizacja policji Rzecznik podkreślił, że z uwagi na zagrożenia notowane w Europie Zachodniej policja jest w pełnej mobilizacji. Dlatego do Kostrzyna nad Odrą zjechali policjanci z wielu miejsc w kraju. Przez kilka najbliższych dni w operację związaną z zabezpieczeniem tej ogromnej imprezy masowej zaangażowanych będzie około 1,6 tys. policjantów wszystkich pionów tej służby. "W przypadku prewencji mamy wsparcie oddziałów i pododdziałów z Warszawy, Łodzi, Poznania, Kielc, Lublina, Płocka, Radomia, Opola i Bydgoszczy. Wspólnie ze swoimi dowódcami stanowią jeden organizm, który funkcjonuje bardzo profesjonalnie" - zapewnił Maludy. Dodał, że praca policjantów tego pionu nie ogranicza się jedynie do patrolowania ulic Kostrzyn nad Odrą. Wspomagają i współpracują oni również z policjantami z pozostałych pionów, aby zapewnić jak największy poziom bezpieczeństwa w czasie festiwalu. Do Kostrzyna nad Odrą przybywa coraz więcej osób na festiwal Woodstock. Docierają głównie pociągami i samochodami. Przewoźnicy kolejowi przygotowali łącznie 80 specjalnych pociągów, którymi można dojechać na imprezę z różnych zakątków kraju. Największy ruch panuje w okolicach kostrzyńskiego dworca, z którego ludzie przemieszczają się na teren dawnego poligonu, gdzie odbywa się Woodstock. Coraz tłoczniej jest także na drogach dojazdowych do miasta i jego ulicach. Spokojna atmosfera Rzecznik WOŚP Krzysztof Dobies powiedział w środę PAP, że nie ma jeszcze aktualnych danych dotyczących liczby osób przebywających na terenie festiwalu. Dodał, że z wtorkowych szacunków wynikało, że tego dnia było tam ok. 50 tys. ludzi. "Zasadniczo jest bardzo dużo ludzi, ale atmosfera jest bardzo dobra, bardzo spokojna. Noc przebiegała bezproblemowo. Mnóstwo ludzi przyjechało, bawiło się, śpiewało - było czuć tę atmosferę rockandrollowego święta, ale nie było praktycznie istotnych zdarzeń powodujących jakiekolwiek niebezpieczeństwo. Wszystkie służby nasze, a pracuje tutaj ponad 2000 osób w zabezpieczeniu festiwalu, wszystkie te służby mówiły, że była to spokojna, dobra noc, kiedy jeszcze mieliśmy możliwość testowania różnych procedur i zachowań. Cały czas je doskonalimy" - powiedział PAP Dobies. Organizatorem Festiwalu jest Fundacja Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, która tym letnim koncertem chce podziękować wszystkim wolontariuszom i ludziom wspierającym jej styczniowe, finałowe działania. W tym roku w ramach zbiórki publicznej udało się zebrać ponad 105 mln zł. Nad bezpieczeństwem uczestników festiwalu czuwają służby organizatora - ponad 1000 przeszkolonych osób z tzw. "Pokojowego Patrolu" oraz kilkuset zawodowych ochroniarzy tworzących tzw. "Niebieski Patrol". System zabezpieczenia medycznego tworzy ponad 300 ludzi z "Medycznego Patrolu", przede wszystkim ratowników medycznych, pielęgniarek i lekarzy. W pogotowiu jest 10 ambulansów, na samym terenie festiwalu działa szpital polowy. Ze strony służb państwowych oprócz policji w zabezpieczenie imprezy zaangażowani są m.in. funkcjonariusze i pracownicy Państwowej Straży Pożarnej, Inspektoratu Transportu Drogowego, Straży Granicznej, Straży Ochrony Kolei, Urzędu Celno-Skarbowego, Sanepidu, Lubuskiego Urzędu Wojewódzkiego czy Urzędu Miejskiego w Kostrzynie nad Odrą. Marcin Rynkiewicz