Zabiegi, które zostały przyspieszone to operacje odtwórcze układu moczowego. Lekarze sądzili, że będą konieczne dopiero za kilka miesięcy. Chłopcy byli przygotowywani do wyjścia ze szpitala, ale kolejne badania ujawniły, że wady układu moczowego są dużo poważniejsze, niż układu pokarmowego i chłopcy wymagają szybkiej ingerencji chirurgicznej. Dawid był operowany w czwartek. Zabieg u Janka jest zaplanowany na jutro. Jak mówi opiekujący się maluchami prof. Andrzej Kamiński, chłopcy opuszczą szpital za 3-4 tygodnie. Na kolejne zabiegi wrócą nie wcześniej niż za rok. Dzieci przyszły na świat zrośnięte brzuszkami i od razu zostały rozdzielone. Nieprawidłowość ciąży stwierdzono już na etapie prenatalnym, dzięki czemu możliwe było staranne przygotowanie procedur. Chłopcy urodzili się w wyniku cesarskiego cięcia, w dobrym stanie, z pełną wydolnością krążeniową i oddechową.