Jak podkreśliła minister w programie "Teraz My" emitowanym w TVN, projekt ustawy o tzw. kastracji farmakologicznej powinien być gotowy w ciągu dwóch tygodni. Od kilku miesięcy pracuje nad nim specjalny zespół, złożony z przedstawicieli resortów: zdrowia i sprawiedliwości, a także kancelarii premiera. zaznaczyła, że prace zespołu zakończyły się "konkretnymi ustaleniami", które zostaną zaprezentowane na wtorkowym posiedzeniu rządu. - To, co będzie zapisane w akcie prawnym, nad którym w tej chwili pochyla się zespół, mówi o obniżeniu popędu płciowego tych ludzi, którzy mają zaburzenia psychiczne, ale jednocześnie nie są chorzy psychicznie - powiedziała. Minister dodała, że w Polsce stwierdza się ponad 850 przypadków pedofilii rocznie, dlatego konieczne jest przymusowe leczenie sprawców tych przestępstw, a w efekcie obniżenie ich popędu płciowego. Premier Donald Tusk powiedział w poniedziałek wieczorem, że chciałby, aby przymusowa tzw. kastracja farmakologiczna była stosowana wobec pedofilów po odbyciu przez nich wyroku. Szef rządu zamierza wprowadzić w Polsce "najbardziej represyjny i rygorystyczny zapis wobec zbrodniarzy, którzy gwałcą dzieci". - Idziemy w tych pracach w stronę przymusowego leczenia po odbyciu kary - mówił premier w programie "Kropka nad i" w TVN24. Według niego, przymusowa kastracja farmakologiczna powinna być traktowana jako środek zapobiegawczy. - Mówimy o przymusowym leczeniu pedofila, który nie jest w stanie panować nad swoim popędem i gwałci dzieci - podkreślił Tusk.