Uwagę Służby Celno-Skarbowej z Oddziału Celnego Osobowego w Warszawie zwróciła kobieta podróżująca z Armenii. Miała ze sobą tylko bagaż podręczny i kierowała się do przejścia "nic do zgłoszenia". Funkcjonariusze postanowili poddać ją kontroli. Udaremniony przemyt diamentów Okazało się, że kobieta miała w bagażu prawie 670 karatów (134 g) kamieni szlachetnych. Wszystkie z nich były diamentami, a ich wartość rynkowa to ponad 1,5 mln zł. Obywatelka Ukrainy miała kontynuować swoją podróż i kierowała się do Belgii. Gdyby kamienie trafiły do sprzedaży, straty budżetu państwa wyniosłyby ponad 350 tys. zł. Kobieta przedstawiła funkcjonariuszom faktury potwierdzające zakup diamentów. Aktualnie sprawę prowadzi Mazowiecki Urząd Celno-Skarbowy w Warszawie, a podróżnej grozi kara grzywny. Zgodnie z polskim prawem przewożenie kamieni szlachetnych, złota czy platyny bez zezwolenia jest czynem zabronionym. Kolejne diamenty na granicy W listopadzie 2023 r. funkcjonariusze SCS udaremnili przemyt diamentów, szmaragdów i rubinów o wartości ponad 950 tys. zł. Podróżna ukryła je w skarpetce i pudełkach po akcesoriach kosmetycznych. Większość przemycanych kamieni stanowiły diamenty. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!