W ocenie KRRiT wypowiedzi prezenterów, które 12 czerwca padły w programie "Poranny WF", naruszyły przepisy ustawy o radiofonii i telewizji w zakresie rozpowszechniania treści dyskryminujących. KRRiT, zgodnie z ustawą o radiofonii i telewizji, może nałożyć na nadawcę karę finansową w wysokości maksymalnie 50 proc. wysokości jednorocznej opłaty licencyjnej. W przypadku radia Eska Rock może to być 95 tys. złotych. Pod koniec czerwca Krajowa Rada jednomyślnie negatywnie oceniła zachowanie dziennikarzy. Jednocześnie przyjęła do wiadomości radykalne decyzje programowe i personalne zarządu Radia Eska Rock jako "istotną okoliczność" w toczącym się postępowaniu. Zarząd radia Eska Rock pod koniec czerwca zdecydował o zdjęciu programu Wojewódzkiego i Figurskiego z anteny. Według medialnych informacji stacja zakończyła współpracę z oboma prezenterami; Eska Rock odmówiła informacji na ten temat. Rozmawiali o meczu... W programie "Poranny WF" 12 czerwca dziennikarze rozmawiali o jednym z meczów reprezentacji Ukrainy rozegranym podczas Euro 2012. Wojewódzki mówił m.in., że po nim "zachował się jak prawdziwy Polak" i "wyrzucił swoją Ukrainkę". Figurski dodał: "Ja po złości jej dzisiaj nie zapłacę" oraz: "Powiem ci, że gdyby moja była chociaż odrobinę ładniejsza, to jeszcze bym ją zgwałcił". Skargi do KRRiT skierował m.in. ambasador Ukrainy oraz przewodniczący Związku Ukraińców w Polsce. Rada Etyki Mediów uznała słowa dziennikarzy za przejaw ksenofobii, rażące chamstwo i typową mowę nienawiści. Podobnie oceniło je polskie MSZ i minister sprawiedliwości. Zaprotestowało też ukraińskie MSZ i zażądało przeprosin. Zarząd radia przeprosił wszystkich, którzy poczuli się urażeni wystąpieniem prezenterów. Wcześniej Wojewódzki przeprosił na portalu społecznościowym wszystkich Ukraińców. Podkreślał jednak, że jego audycja nie jest dla każdego i ma charakter satyryczny. O swojej miłości do narodu ukraińskiego na antenie radia zapewniał Figurski. Program "Poranny WF" był krytykowany już wcześniej; KRRiT dwukrotnie nakładała na radiostację karę w wysokości 50 tys. zł za wypowiedzi Wojewódzkiego i Figurskiego na temat Alvina Gajadhura, rzecznika prasowego Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego.