"Z okazji "Dnia Judaizmu w Kościele katolickim w Polsce" pragnę raz jeszcze zwrócić uwagę moich rodaków na niebezpieczeństwa związane z nacjonalizmem, a jednocześnie na piękno patriotyzmu. "Dzień Judaizmu" przywołuje w naturalny sposób skojarzenie z kategorią narodu, i to w podwójny sposób. Z jednej bowiem strony, Biblia mówi o +narodzie wybranym+, z drugiej zaś, trudno nam zapomnieć o niemieckim narodowym socjalizmie, którego wyznawcy judaizmu byli ofiarami" - napisał abp Gądecki w przesłaniu zatytułowanym "Nacjonalizm, a patriotyzm". Przewodniczący KEP krytykuje w nim nie tylko nacjonalizm, ale też internacjonalizm, kosmopolityzm, "naiwnie rozumianą tolerancję", czy "ideologię multikulturalizmu". Podkreśla też, że nowa generacja "polskich środowisk narodowych" wymaga "formacji". Krytyka nacjonalizmu W swoim przesłaniu abp Gądecki poddaje krytyce wszelkie formy nacjonalizmu: integralny - postrzegający naród jako wspólnotę wielopokoleniową, obejmującą zarówno minione, jak i przyszłe pokolenia; chrześcijański - rozumiany jako odkrycie wartości specyficznie narodowych i działanie zgodnie z tymi wartościami; laicki, który nie przywiązuje wielkiej wagi do wartości i cnót w kształtowaniu więzi narodowych; neopogański - odwołujący się do kulturowych archetypów czy etosu właściwego pradawnym wierzeniom, łącząc to z resentymentem wobec chrześcijaństwa, oraz szowinizm, uważany za skrajną formę nacjonalizmu. "Ta z konieczności uproszczona prezentacja nacjonalizmów wskazuje na jedną wspólną im cechę, a jest nią przekonanie, że +naród jest najwyższym dobrem+" - pisze abp Gądecki, podkreślając, że "Kościół katolicki krytycznie postrzega nacjonalizm, gdyż stawianie narodu na szczycie hierarchii wartości może prowadzić do swego rodzaju bałwochwalstwa". Przewodniczący KEP zwraca też uwagę, że nacjonalizm "bardzo często łączy kategorię narodu z kryterium biologicznym", podczas gdy w nauczaniu Kościoła, poczynając od św. Augustyna, naród traktowany jest jako wspólnota duchowa. "Treścią więzi narodowej jest miłość, co oznacza, że ma ona charakter subiektywny, zależny od rozumu i woli człowieka. Naród jest przede wszystkim dziełem kultury. Jego istotę stanowi więź kulturowa między ludźmi" - podkreśla abp Gądecki. Podobnie jak nacjonalizm, hierarcha krytykuje też postawy internacjonalizmu i kosmopolityzmu. "Odwrotną wadą w stosunku do skrajnego nacjonalizmu jest internacjonalizm. Odmawia on człowiekowi prawa do zabiegania o dobro własnego narodu z uwagi na rzekome bezwzględne pierwszeństwo klasy czy abstrakcyjnie rozumianej ludzkości (...). Tymczasem każdy człowiek ma święte prawo dbać przede wszystkim o ludzi sobie bliskich, bez żadnej nawet myśli o wyższości tej czy innej rasy, czy narodowości" - podkreśla abp Gądecki. "W porządku miłości, według św. Tomasza z Akwinu "drugie miejsce po Bogu zajmują rodzice i ojczyzna, gdyż z nich się rodzimy, a w niej się wychowujemy. A więc, po zobowiązaniu w stosunku do Boga, człowiek ma największe zobowiązania wobec rodziców i ojczyzny" - wskazuje hierarcha. Jak dodaje, "znacznie powszechniejszą niż nacjonalizm jest w naszych czasach druga skrajność, którą nazywamy kosmopolityzmem". "Kosmopolita - czyli obywatel świata - to ktoś, kto nie czuje więzi z własną ojczyzną, ponieważ jest przekonany, że żadna tego typu wspólnota nie jest mu potrzebna" - pisze abp Gądecki. Gądecki o ideologii multikulturalizmu W jego ocenie, "pewną formą kosmopolityzmu jest naiwnie rozumiana "tolerancja" oraz slogany o nienarzucaniu innym narodom własnej kultury i tradycji". "Innym jego przejawem jest ideologia multikulturalizmu. Nie chodzi tu o wielokulturowość jako fakt społeczny, ale o politykę stawiającą sobie za cel doprowadzenie do zaniku wspólnot stosunkowo homogenicznych kulturowo. Postulat przemieszania ludzi wywodzących się z różnych cywilizacji, wynikający z przekonania, że kultura jest pozbawiona znaczenia. Tymczasem podobnie jak nie da się kochać wszystkich, jeśli najpierw nie nauczymy się kochać samych siebie i naszych bliskich, tak też nie można być dobrym obywatelem świata, nie będąc wpierw dobrym obywatelem własnej ojczyzny, człowiekiem zintegrowanym w dojrzały sposób z własnym narodem" - podkreśla abp Gądecki. Jako postawę "godną pielęgnowania" wskazuje natomiast patriotyzm. "Chrześcijanin żyje dogłębnie włączony w życie poszczególnych narodów i jest znakiem Ewangelii również w wierności swojej ojczyźnie, swemu narodowi, kulturze narodowej, zawsze jednak w wolności, którą przyniósł nam Chrystus (por. św. Jan Paweł II, Redemptoris misio, 43), bez uczucia niechęci do innych narodów" - zauważa abp Gądecki. Hierarcha stawia też pytanie o "współczesne wyzwania patriotyzmu" i przypomina, że Konferencja Episkopatu Polski wydała w ostatnich latach dwa dokumenty na ten temat. Jak przypomina, w 2012 r. polscy biskupi podkreślili, że patriotyzm staje się elementem ładu i spokoju, gdy budowany jest na wierze i nakazie miłości bliźniego. W ubiegłym roku opublikowany został natomiast dokument "Chrześcijański kształt patriotyzmu", w którym biskupi zwrócili uwagę na to, że w sytuacji głębokiego sporu politycznego, jaki dzieli Polskę, patriotycznym obowiązkiem wydaje się "zaangażowanie w dzieło społecznego pojednania poprzez przypominanie prawdy o godności każdego człowieka, łagodzenie nadmiernych politycznych emocji, wskazywanie i poszerzanie pól możliwej i niezbędnej dla Polski współpracy ponad podziałami oraz ochronę życia publicznego przed zbędnym upolitycznianiem". Przewodniczący KEP ocenił też, że w kontekście nowej generacji polskich środowisk narodowych, które odwołują się do założeń przedwojennej Narodowej Demokracji "z jednej strony mamy do czynienia z ludźmi o poglądach prawdziwie nacjonalistycznych, którzy hołdują hasłu +Polska [wyłącznie] dla Polaków+, z drugiej zaś strony - z ludźmi o zwyczajnych poglądach patriotycznych. Potrzebna więc jest dalsza formacja". "Życzę wszystkim rodakom w kraju i za granicą, aby 100. rocznica odzyskania przez Polskę niepodległości umocniła w nas miłość do Ojczyzny w duchu prawdziwego patriotyzmu" - zakończył swoje przesłanie abp Gądecki.