Jak poinformował Tomasz Landowski, zastępca szefa prokuratury w Sopocie, pod której nadzorem prowadzone jest postępowanie w tej sprawie, przesłuchanie odbyło się w środę poza Trójmiastem. - Poprosiliśmy o pomoc prawną inną prokuraturę w kraju - powiedział Landowski. Prokurator dodał, że mężczyznę przesłuchano w charakterze świadka pouczając, że może odmówić składania zeznań, jeśli ich treść może go narazić na odpowiedzialność karną. Landowski dodał też, że według zawiadomienia złożonego w tej sprawie nękanie miało trwać "jeden lub dwa dni". Śledczy odmówili informacji o tożsamości osoby, która miała nękać córkę premiera. W ubiegłym tygodniu Komenda Miejska Policji w Sopocie wszczęła dochodzenie ws. możliwości popełnienia przestępstwa stalkingu - uporczywego i natrętnego nękania - wobec córki premiera Katarzyny Tusk. W polskim systemie prawnym stalking to przestępstwo nowe, funkcjonujące od niespełna roku. Polega ono na uporczywym i natrętnym nękaniu, zazwyczaj przejawiającym się w ciągłych próbach nawiązania kontaktu z drugą osobą, mimo jej wyraźnego sprzeciwu. Najczęściej za stalking uważa się: uporczywe telefonowanie, wysyłanie sms-ów, e-maili; oczernianie osoby w internecie czy zostawianie informacji pod drzwiami mieszkania. Osobie dopuszczającej się stalkingu grozi kara pozbawienia wolności do trzech lat. Podinspektor Krzysztof Hajdas z Komendy Głównej Policji poinformował, że od wejścia w życia przepisów ws. stalkingu do lutego 2012 r. złożono w całym kraju ponad tysiąc zawiadomień od osób, które czują się ofiarami tego przestępstwa.