Szef komisji Andrzej Czuma ogłosił przerwę na czas wystąpienia na forum Sejmu premiera Donalda Tuska. Po przerwie Jacek Kurski (PiS) zapowiedział złożenie wniosku o wyłączenie z przesłuchania Ziobry posła PO Sebastiana Karpiniuka, którego stronniczość - jak mówił Kurski - potwierdza jego wniosek do sejmowej komisji etyki przeciwko Ziobrze. Ziobro przyznał dziś przed komisją, że Mularczyk był jego pełnomocnikiem przed kilku laty w sporze prawnym z Jerzym Urbanem i że z Mularczykiem znają się od czasu studiów. W tej sytuacji Krzysztof Matyjaszczyk (Lewica), a także wiceszef komisji Mieczysław Łuczak (PSL) zaapelowali do Mularczyka, by sam wyłączył się z przesłuchania Ziobry - do czego w ich przekonaniu zobowiązuje go moralność oraz przepisy ustawy o komisji śledczej, które nakazują tak postąpić w sytuacji ujawnienia okoliczności podważających obiektywizm śledczego. - Nie mam żadnych wątpliwości, że ta komisja jest farsą polityczną i służy wykazaniu tezy, że w poprzedniej kadencji dochodziło do zbrodni - mówił Mularczyk dodając, że nie ma zamiaru wyłączać się z prac, chyba, że to samo zrobiłby Sebastian Karpiniuk (PO), o którym Kurski powiedział, że Karpiniuk podał Ziobrę do sejmowej komisji etyki, więc jego sytuacja prawna jest dużo bardziej niekorzystna. Wcześniej o tej kwestii prawnej wypowiedzieli się eksperci. Uznali oni, że ewentualny wniosek Matyjaszczyka o wyłączenie posła może się okazać złożony po czasie, bo znając okoliczności podważające obiektywizm posła, należy wnieść o jego wyłączenie przed zaprzysiężeniem świadka - a Ziobro przyrzeczenie już złożył.