- Ze względu na liczne obowiązki służbowe szef CBA Mariusz Kamiński w wysłanym w środę do prokuratury piśmie poprosił o zmianę tego terminu - powiedział Temistokles Brodowski z CBA. Kamiński w piśmie wysłanym do prokuratury okręgowej i ministerstwa sprawiedliwości wniósł o uznanie CBA za stronę prowadzonego postępowania w sprawie tzw. afery przeciekowej. Prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie przecieku z akcji CBA w resorcie rolnictwa, w którym zarzuty postawiono b. szefowi MSWiA Januszowi Kaczmarkowi, b. szefowi policji Konradowi Kornatowskiemu, b. szefowi PZU Jaromirowi Netzlowi i biznesmenowi Ryszardowi Krauzemu. Latem 2007 r. ABW, na wniosek warszawskiej prokuratury, zatrzymała Kaczmarka, Kornatowskiego i Netzla. Postawiono im zarzuty dotyczące m.in. zatajenia spotkania Kaczmarka z Krauzem 5 lipca 2007 roku w hotelu Marriott oraz wzajemnego nakłaniania do fałszywych zeznań. Prokuratura bada m.in., czy Krauze po spotkaniu z Kaczmarkiem przekazał informacje na temat akcji CBA posłowi Samoobrony Lechowi Woszczerowiczowi. Wtorkowy "Dziennik" napisał, iż szef CBA wysłał pisma do ministra sprawiedliwości Andrzeja Czumy i szefa warszawskiej prokuratury okręgowej. Jak pisze gazeta, dzięki uzyskaniu statusu pokrzywdzonego CBA będzie miało prawo do wglądu w całość akt, a jego przedstawiciele będą mogli uczestniczyć w czynnościach realizowanych przez prokuraturę. Kamiński, jak zaznacza "Dziennik", miał także zapowiedzieć w pismach, że ujawni nowe dowody. Jak podaje gazeta, mogą to być jakoby zagubione nagrania z podsłuchiwanych przez CBA rozmów Leppera z Krauzem z 2007 r.