Już na kopercie, którą do dłużnika wysyła wrocławska firma, widać, że adresat nie wpłacił pieniędzy w odpowiednim czasie. Obok widnieje czerwone, napuszone ptaszysko z rozłożonymi pazurami. - Pismo straszy - mówi wprost Teresa Kukła, grafik. Ponadto słowo dłużnik już kojarzy się źle. Stawia na baczność. A kolor czerwony jest kolorem mocnym. Można się bać. I dlatego Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta po wielu skargach, które wpłynęły od osób otrzymujących taką korespondencję, nakazał firmie zmianę grafiki, bo dłużnika należy szanować. - W stosunku do niego należy podjąć kroki, które informują go o możliwych konsekwencjach braku spłaty długu w sposób cywilizowany, a nie odwołujący się do emocji, uczuć - mówi przedstawicielka wrocławskiego UOKiK. - Ponadto zdaniem urzędu firma windykacyjna celowo formułowała pisma w sposób niezrozumiały dla przeciętnego odbiorcy. A to też jest zastraszanie - dodaje. Decyzja w tej sprawie jest nieprawomocna.