Podczas debaty w Sejmie ws. zamrożenia cen energii na mównicę weszła Paulina Hennig-Kloska z Polski 2050 - Trzeciej Drogi. Marszałek Sejmu Szymon Hołownia musiał interweniować i uspokajać polityków PiS, którzy krzykami z sali plenarnej nie pozwalali dojść posłance do głosu. W tle słychać było okrzyki "lobbysta". - Proszę o umożliwienie pani poseł zabrania głosu, albo zaczniemy schładzać temperaturę na sali. Państwa przedstawiciele zabierali głos, nie było w tym względzie żadnych restrykcji, więc teraz pani poseł Hennig-Kloska - zaznaczył Szymon Hołownia, który kilkukrotnie musiał apelować do posłów o ciszę. - Proszę o 60 sekund ciszy, będzie dzisiaj jeszcze wiele momentów do wzbudzeń i ekspresji - dodał. Sejm. Waldemar Buda otrzymał wezwanie od Hennig-Kloski Hennig-Kloska przekazała, że poseł Waldemar Buda dostał od niej wezwanie o zaprzestanie naruszania jej dóbr osobistych. - Ma kilka dni na przeproszenie albo wyjaśni mi kwestię nazwania mnie Rywinem w spódnicy w sądzie. Będę dochodziła swoich praw, bo takie posiadam - mówiła posłanka Polski 2050. Niedługo później do tej sprawy odniósł się sam polityk PiS, na którego wskazywała Paulina Hennig-Kloska. - Rzeczywiście, muszę przeprosić. Widzę, że pani poseł dzisiaj w spodniach, więc to jest Rywin w spodniach tej kadencji - głosił z mównicy Waldemar Buda. Poseł Prawa i Sprawiedliwości dodał także, że "ostatni tydzień w tym parlamencie to będzie historia największego przekrętu legislacyjnego, jakiego chciała dokonać opozycja od lat 90." - Rywin chciał wpisać do ustawy dwa słowa, a wy kilkadziesiąt. Tym się od niego różnicie. Chcieliście albo wywłaszczać, albo stawiać wiatraki 300 m od zabudowań - wzburzyła się cała Polska. Wycofaliście się z tego, został projekt dotyczący mrożenia cen energii. Rządowy projekt już działał, był dobrze przygotowany. Wasz projekt nie uwzględnia podstawowego elementu - nie dotyczy przedsiębiorców. Wycofajcie się z tego projektu, poprzyjcie ten rządowy - mówił Waldemar Buda. Gorące obrady Sejmu. Waldemar Buda nazwał Paulinę Hennig-Kloskę "Rywinem w spódnicy" Wezwanie o zaprzestanie naruszania dóbr osobistych, które otrzymał w od Pauliny Hennig-Kloski Waldemar Buda, to pokłosie słów, jakie w środę padły ze strony polityka w PiS. Podczas przemówienia klubów Buda stwierdził, że posłanka Polski 2050 - Trzeciej Drogi "wystraszyła się" i nie firmuje ustawy wiatrakowej. - Wystawiła pana Krzysztofa Gadowskiego i musiał bronić czegoś, co jest nie do obrony. Czegoś takiego polski parlamentaryzm nie pamięta - mówił. Na tym wypowiedź posła się nie skończyła, a po chwili padły mocne słowa skierowane do Hennig-Kloski. - Pani Hennig-Kloska to jest Rywin w spódnicy tej kadencji. Już widać, że każdej waszej ustawie trzeba przyglądać się słowo po słowie, bo lobbyści kręcą się koło was i chcą załatwiać swoje interesy - przemawiał z sejmowej mównicy Buda. Dodał też, że posłanka Polski 2050 - Trzeciej Drogi "zaczyna tak, jak żaden minister nigdy nie zaczął a nawet nie skończył (kadencji - red.). Poseł PiS podkreślił, że projekt ustawy, jaki proponuje opozycja to "bubel". *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!