- Według polskiej tradycji przeproszenie kobiety nie przynosi ujmy - podkreślił premier w radiowych "Sygnałach dnia". Zastrzegł jednocześnie, że trzeba się w 100 procentach przekonać, że rewelacje tygodnika "Wprost" (który poinformował o obraźliwych wypowiedziach o. Rydzyka i opublikował ich fragmenty - red.) są prawdziwe. podkreślił też, że zarówno on, jak i jego brat, są bardzo odporni na słowne ataki. Na pytanie, czy przyjąłby teraz zaproszenie do studia Radia Maryja, premier odpowiedział: "Wszystko w swoim czasie". W niedzielę tygodnik "Wprost" poinformował, że dotarł do szokujących nagrań wystąpień dyrektora Radia Maryja. - Prezydentowa to czarownica, która powinna się poddać eutanazji. Prezydent to oszust ulegający lobby żydowskiemu. Sprawa Jedwabnego służyła tylko temu, by środowiska żydowskie mogły wyłudzić od Polski 65 mld dolarów. A "Gazeta Wyborcza" prezentuje cyniczną i przewrotną mentalność talmudyczną - miał mówić, według "Wprost", o. Rydzyk podczas wykładów dla studentów. W poniedziałek po południu fragmenty nagrania wykładu Rydzyka z toruńskiej Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej ukazały się w internecie.