O przygotowaniu projektu i rozpoczęciu zbierania pod nim podpisów liderzy SP poinformowali w czerwcu. By projekt obywatelski mógł zostać złożony, konieczne jest zebranie pod nim minimum 100 tys. podpisów osób mających prawo wybierania do Sejmu. Projekt, nazywany przez jego inicjatorów projektem "W obronie wolności chrześcijan", który penalizuje publiczne lżenie lub wyszydzanie Kościoła lub związku wyznaniowego, wpłynął do Sejmu 4 października, a 3 listopada został skierowany do I czytania na posiedzeniu Sejmu. Nie ma jeszcze daty rozpoczęcia prac nad tym projektem. Marcin Warchoł: Pierwsze czytanie powinno odbyć się do 4 stycznia Wiceminister sprawiedliwości, poseł SP Marcin Warchoł poinformował w czwartek na konferencji prasowej, że marszałek Sejmu podjęła decyzję o skierowaniu projektu do I czytania. Polityk zaznaczył, że zgodnie z przepisami pierwsze czytanie obywatelskiego projektu ustawy musi odbyć się w ciągu trzech miesięcy od zebrania wymaganej liczby podpisów. - I do 4 stycznia (2023 r.) pierwsze czytanie powinno się odbyć, w zależności od kalendarium Sejmu. Liczymy, że będzie to miało miejsce jeszcze w tym roku, przed świętami - podkreślił Warchoł. Przypomniał, że projekt zmienia m.in. art. 195 Kodeksu karnego, który przewiduje karę dwóch lat więzienia za złośliwe przeszkadzanie publicznemu wykonywaniu aktu religijnego Kościoła lub innego związku wyznaniowego o uregulowanej sytuacji, pogrzebowi, uroczystościom lub obrzędom żałobnym. Projekt proponuje zmianę art. 195 Kk poprzez wykreślenie słowa "złośliwie". Po drugie, jak mówił Warchoł, nowela wprowadza zmiany w art. 196 Kk, który mówi o obrażaniu uczuć religijnych poprzez niszczenie przedmiotów kultu religijnego czy znieważanie miejsc kultu. - Wprowadzamy rozwiązanie polegające na ochronie przedmiotu kultu czy miejsca kultu niezależnie od obrazy uczuć religijnych - przekonywał wiceminister sprawiedliwości, dodając że obraza uczuć religijnych powinna zniknąć z Kodeksu karnego. Zbigniew Ziobro: To projekt za wolnością Szef Solidarnej Polski, minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro przekonywał, że jest to "projekt za wolnością". Przekazał, że w latach 2009-2015 w polskiej prokuraturze były prowadzone 163 postępowania o naruszenie uczuć religijnych. Ziobro dodał, że w kolejnych latach: 2015 - 2021 liczba takich postępowań wzrosła o 1400 proc., było ich prowadzonych 2345. Ziobro podkreślił, że projekt "o wolności chrześcijan" dotyczy wszelkich wyznań, nie tylko wiary chrześcijańskiej. Projekt zakłada - oprócz zmiany art. 195 Kk - także zmianę dotyczącą art. 196 Kodeksu karnego, który obecnie mówi, że "kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2". Zgodnie z projektowaną nowelizacją artykuł ten miałby otrzymać brzmienie: "Kto publicznie lży lub wyszydza Kościół lub inny związek wyznaniowy o uregulowanej sytuacji prawnej, jego dogmaty i obrzędy podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch". Tej samej karze podlegałby ten, "kto publicznie znieważa przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych". Podpisy zbierano od czerwca, inicjatywę poparło 380 tys. osób Jednocześnie miałby zostać wprowadzony do Kk artykuł, zgodnie z którym "nie popełnia przestępstwa, kto wyraża przekonanie, ocenę lub opinię związane z wyznawaną religią głoszoną przez kościół lub inny związek wyznaniowy o uregulowanej sytuacji prawnej, jeżeli nie stanowi to czynu zabronionego przeciwko wolności sumienia i wyznania lub publicznego nawoływania do popełnienia przestępstwa lub pochwały jego popełnienia. Zbiórka podpisów pod projektem rozpoczęła się w czerwcu, inicjatywę poparło 380 tys. osób. Wcześniej, wiosną, politycy SP złożyli w Sejmie poselski projekt zmian m.in. w art. 195 i 196 Kodeksu karnego, które - w intencji inicjatorów - miały umożliwić skuteczne karanie sprawców przestępstw przeciwko katolikom i miejscom kultu religijnego. Jednak, jak wskazywali, brak poparcia dla tego projektu ze strony PiS zdecydował, że postanowiono złożyć tożsamy projekt jako obywatelski.