W nocy z poniedziałku na wtorek na murach sanktuarium św. Faustyny i klasztoru Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia pojawiły się papierowe plakaty z wizerunkiem Matki Bożej Częstochowskiej z tęczowymi aureolami. Podobne plakaty i nalepki ktoś rozlepił w nocy z 26 na 27 kwietnia wokół płockiego kościoła św. Dominika, m.in. na koszach na śmieci i na przenośnych toaletach. Jak zaznaczył o. Waligóra, w środę na Jasnej Górze rozpocznie się dziewięciodniowa modlitwa ekspiacyjna za znieważenie kopii ikony Matki Bożej Częstochowskiej. Modlitwa także za sprawców profanacji "Nieprzypadkowo rozpoczynamy tę modlitwę 8 maja w uroczystość św. Stanisława Biskupa i Męczennika. Przez te 9 dni po mszy św. o godz. 15.30 będziemy odmawiać różaniec w intencji wynagrodzenia Matce Bożej za znieważenia Jej wizerunku, które dokonały się w naszej ojczyźnie" - podkreślił o. Waligóra. Wyjaśnił, że będzie to modlitwa także za osoby, które są sprawcami profanacji. "Przez tę modlitwę chcemy wyrazić nasz ból i smutek wobec znieważania najświętszej dla nas wartości, jaką jest obraz Matki Bożej Częstochowskiej. Podejmujemy tę modlitwę w duchu prośby wyrażonej przez episkopat Polski w komunikacie po tych czynach, które dokonały się w Warszawie" - wyjaśnił. "Nie chcę wchodzić w polemikę z osobami, które to zrobiły. Wolę się za nich modlić. Mam świadomość tego, że każdy ma prawo do swoich poglądów, jednak osoby te powinny też uszanować wartości ważne nie tylko dla katolików, ale też dla Polaków. Bo przecież cudowny obraz Matki Bożej Częstochowskiej jest elementem związanym nie tylko z życiem religijnym, ale też wpisanym na trwałe w tożsamość narodową Polaków" - ocenił o. Waligóra. Przeor o dwóch aspektach profanacji Zdaniem przeora naniesienie tęczy na ikonę Matki Bożej Częstochowskiej to profanacja wizerunku Maryi. "Jedna sprawa to sprofanowane kanonu ikony, jakim jest obraz jasnogórski, czyli domalowanie elementów, które nie są wpisane w oryginalny wizerunek. Druga sprawa to fakt, że wizerunek Matki Bożej Jasnogórskiej został użyty do rozgrywek natury światopoglądowej, co absolutnie nie powinno mieć miejsca" - zaznaczył. Zdaniem o. Waligóry celem twórców plakatów z Matką Bożą nie było "wyrażenie uczuć religijnych". "Mamy świadomość, że osoby, które to zrobiły, nie miały na myśli tęczy opisanej w Biblii, lecz symbol oznaczający coś zupełnie innego" - ocenił. "Domagamy się uszanowania elementów naszego życia chrześcijańskiego ze względu na naszą miłość do Matki Najświętszej. To ważne także w kontekście naszej historii i opieki, jakiej doznawaliśmy od Maryi na przestrzeni naszych dziejów. My, ludzie wierzący, patrzymy na Maryję jak na naszą mamę, a przecież nikt nie chciałby, żeby imię jego mamy było poniżane i używane instrumentalnie. Jako wierzący musimy dbać o imię Tej, która jest naszą Matką" - podkreślił o. Waligóra. W poniedziałek policja zatrzymała 51-letnią kobietę, której przedstawiono zarzut profanacji wizerunku Matki Bożej Częstochowskiej. Art. 196 Kodeksu karnego mówi o tym, że "kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch". Rzecznik Konferencji Episkopatu Polski (KEP) ks. Paweł Rytel-Andrianik w wydanym po zdarzeniu specjalnym komunikacie oświadczył, że profanacja obrazu Matki Bożej Częstochowskiej w Płocku spowodowała "ogromny ból". Po profanacji obrazu Matki Bożej, do której doszło w nocy z 6 na 7 maja przy ul. Żytniej w Warszawie, rzecznik KEP wydał kolejne oświadczenie, w którym zwrócił się do wiernych z prośbą o "modlitwę wynagradzającą Bogu i Matce Najświętszej za profanację".