Uroczystość odbyła się w reżimie sanitarnym, przed wylotem prezydenta do Tallina na szczyt Inicjatywy Trójmorza. Oprócz prezydenta i nowego ministra wzięli w niej udział tylko premier Mateusz Morawiecki oraz szefowa Kancelarii Prezydenta. Prezydent: To bardzo trudne zadanie Prezydent ocenił, że połączenie w jednym ministerstwie dwóch działów, w tym nauki i szkolnictwa wyższego, nakłada odpowiedzialność na szefa resortu, ale i daje możliwość lepszej koordynacji dwóch części procesu edukacyjnego. - To zadanie bardzo trudne, bo dzisiaj cały czas w polskim systemie edukacji jest bardzo wiele takich treści, co do których polskie rodziny mają ogromne wątpliwości, czy chciałyby, żeby w ten sposób, takimi treściami były edukowane ich dzieci - powiedział Andrzej Duda. Prezydent podkreślił, że jego intencją jest, by "rodzice mieli realny wpływ na te decyzje, które są podejmowane - jakie treści programowe i inne są przekazywane dzieciom na terenie szkoły, a przed którymi rodzice mają prawo swoje dzieci bronić". Wyraził nadzieję, że minister Czarnek "będzie w swojej służbie zwracał na to uwagę". Andrzej Duda o światopoglądzie na uczelniach Andrzej Duda stwierdził, że nie tylko programy w szkołach podstawowych i ponadpodstawowych wymagają "głębokiego przepracowania", ale także funkcjonowanie uczelni wyższych. - Na przestrzeni ostatnich lat osoby próbujące osiągnąć wyższe stopnie w rozwoju naukowym, sformalizować to, są w sposób brutalny atakowane za to, że nie mają światopoglądu, który jest politycznie poprawny, czyli liberalno-lewicowego - powiedział Duda. Podkreślał zarazem rolę wolności przekonań i uprawiania nauki na uczelniach wyższych. - Mogą być różne poglądy i nie jest tak, że na polskich uczelniach mogą występować i może być głoszony wyłącznie profil liberalno-lewicowy, powinny istnieć tam różne poglądy i te poglądy powinny się ścierać ze sobą - mówił prezydent. - Prosiłbym przede wszystkim, żeby na polskich uczelniach została zapewniona prawdziwa wolność badań naukowych - musi zostać zachowana niezależność, samodzielność uczelni, musi zostać zachowana autonomia uczelni, ale autonomia nie może polegać na samowładztwie, gdzie niszczeni są ludzie - dodał. Koronawirus opóźnił zaprzysiężenie 6 października prezydent dokonał zmian w rządzie Mateusza Morawieckiego, połączonych ze zmianami w strukturze ministerstw. Pierwotnie uroczystość była planowana na poniedziałek 5 października, jednak wcześniej tego dnia Przemysław Czarnek - który miał zostać powołany na stanowisko ministra edukacji i nauki - poinformował, że ma dodatni wynik testu na obecność koronawirusa. W tej sytuacji premier Mateusz Morawiecki zwrócił się do prezydenta Dudy o zmianę terminu dokonania zmian w Radzie Ministrów. Ostatecznie Czarnek nie został powołany wraz z resztą składu rządu. Przed rekonstrukcją rządu funkcjonowały dwa odrębne ministerstwa: edukacji, którym kierował Dariusz Piontkowski oraz nauki i szkolnictwa wyższego, którym kierował Wojciech Murdzek.