Przemysław Czarnek pytany był w Polskim Radiu 24 m.in. o to, czy podejmie się wyzwania, które rzucił mu piątkowy dziennik "Fakt" i zrzuci 20 kg, dając tym samym dobry przykład dla młodzieży szkolnej. - Bardzo dziękuje "Faktowi" za troskę i przyjmuję ją. Rzeczywiście, nie należę do najszczuplejszych, żeby też nie pastwić się nad sobą samym, ale mogę powiedzieć w ten sposób: skoro ruszamy z tym programem, ruszymy niebawem, to i minister edukacji deklaruje publicznie, że w ciągu tego Wielkiego Postu 5 kg w dół na pewno pójdzie - powiedział. Czarnek dodał, ze otyłość jest potężnym problemem zwłaszcza wśród dzieci i młodzieży. "Czas pandemii problem dramatycznie pogłębił" - Na to zwracali uwagę rektorzy akademii wychowania fizycznego, pan rektor Bartosz Molik z AWF-u warszawskiego przy pierwszej rozmowie pokazywał mi statystyki z lat '14-'18 - wyniki ich badań naukowych. (...) Przyrost masy ciała dzieci i młodzieży w latach '14-'18 to było 2 proc. i to jest już ogromnie wiele. Natomiast czas pandemii, czas nauki zdalnej w pokojach i niewychodzenie na zewnątrz ten problem dramatycznie się pogłębił - ocenił Czarnek. Zapewnił, że ten problem jest i będzie badany. Dodał, ze należy zrobić dwie rzeczy. - Raz - przeszkolić nauczycieli wychowania fizycznego, nauczycieli wychowania wczesnoszkolnego, którzy uczą WF-u w klasach I-III również, tak, żeby ten czas WF-u, a w siatce zajęć są 4 godziny, po powrocie już do szkół był wykorzystany jak najbardziej efektywnie z punktu widzenia walki z otyłością - podkreślił. W ostatnich dniach Czarnek mówił, że resort edukacji i nauki przygotował wsparcie dla uczniów wracających do nauki stacjonarnej w czterech sferach - walki z otyłością, pomocy w problemach psychicznych, pomocy w problemach ze wzrokiem i w uzupełnianiu niedostatków wiedzy.