Minister edukacji i nauki w sobotę w Radiu Maryja pytany był m.in. o propagowanie gender w szkołach przez działaczy różnych organizacji oraz o to, czy będzie chciał temu postawić tamę. - Trwają intensywne prace wraz z posłami Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży, którym bardzo serdecznie dziękuję, pani przewodniczącej Mirosławie Stachowiak-Różeckiej, panu przewodniczącemu Tomaszowi Zielińskiemu, wszystkim posłom z tej komisji, którzy chcą współpracować z Ministerstwem Edukacji Narodowej. Trwają intensywne prace na tym, żeby nadzór pedagogiczny sprawowany przez Ministerstwo Edukacji Narodowej i kuratorów oświaty był rzeczywiście realny i skuteczny - odpowiedział Czarnek. - Dziękuję posłom za tę pracę, ona przynosi bardzo wymierne efekty, które pewnie w styczniu posłowie będą prezentować, a do których to efektów przyczynia się ministerstwo i jest przychylne tego rodzaju pomysłom poselskim - dodał. Odnosząc się do propagowania gender w szkołach zaznaczył, że "są to nadal mniejszościowe przypadki i nawet incydentalne, ale jednak przypadki, gdzie do szkół podstawowych trafiają organizacje pozarządowe z jakimś nauczaniem, które jest sprzeczne z podstawami programowymi, które jest nawet demoralizujące dla dzieci i młodzieży". - A przed demoralizacją mamy obowiązek chronić dzieci i młodzież - podkreślił minister. Dlatego - jak mówił - kurator oświaty musi mieć realne narzędzia do tego, by na to realnie oddziaływać. - To to będziemy robić w najbliższych tygodniach. Myślę, że posłowie będą prezentować projekt, a my będziemy wspierać posłów w realizacji tych zamierzeń - wskazał Czarnek.